30 sekund i nie masz na sobie nic suchego. Teraz już nie można się zatrzymać

30 sekund i nie masz na sobie nic suchego. Teraz nie można już przestać biec!
30 sekund i nie masz na sobie nic suchego. Teraz nie można już przestać biec!
ZaDyMnO odbyło się w okolicach Otwocka pod Warszawą

Bierzesz mapę w rękę, orientujesz, stajesz w drzwiach bazy na starcie, a tam... ściana deszczu. Wiesz, że nie minie minuta, a będziesz przemoczony do suchej nitki. Mimo to lecisz.

pdf2.jpg

Kurtka? Nieprzemakalny plecak? To wszystko na nic, za chwilę i tak jesteś mokry. Dlatego na starcie rajdu na orientację ZaDyMnO w okolicach podwarszawskiego Otwocka staję po prostu w zwykłych rajtkach do biegania i dwóch cienkich koszulkach. Żadnej kurtki. Wiem, że przez pierwsze godziny nie będzie można przestać biec, bo każdy postój skończy się błyskawicznym przemarznięciem.

Do przebiegnięcia mamy ok. 50 km, teren to lasy i wydmy pod Otwockiem pod Warszawą. Punktów do znalezienia: 29. Mapy dostajemy cztery: jedną turystyczną o skali 1:50 000 i trzy bardziej szczegółowe (1:10 000 i 1:15 000), które musimy do tej turystycznej odnieść - uszczegóławiają część terenu z "pięćdziesiątki". Punkty kontrolne naniesione mamy głównie na mapy bardzo szczegółowe, tylko jeden znajduje się na mapie turystycznej, tej z całą okolicą (zdj. obok). Chwilę zajmuje mi znalezienie punktów odniesienia, zaplanowanie trasy (decyduję się atakować od północy, potem punkt nr 29, następnie te na południowym wschodzie i powrót na północ do bazy), ostatni przepak i już z psem Łyskiem zmierzamy na start. Z oddali widzę już, że leje.

Start prosto w ulewę

Wybiegamy ze szkoły, w której zorganizowana jest baza, przebiegamy na drugą stronę ulicy i... ubranie jest już całkiem przemoczone. A przecież nie mija nawet minuta! W ciągu kolejnego kwadransa, w drodze do pierwszego punktu na naszej trasie, zaliczamy pierwsze bagna. Woda dostaje się więc też do butów - czyli każda część ciała ma już wilgoci po równo.

pdf1.jpg

Tym razem startuję w towarzystwie dwóch kolegów - Marcina i Krzyśka. W dokładnie taki sam skład dobraliśmy się na jednym z rajdów rok temu i teraz - pierwszy raz od tamtego czasu - spotykamy się znów na wspólnym biegu. Przez rok sporo przeszliśmy - Krzysiek mocno poprawił życiówkę w maratonie, a Marcin ostro podszkolił się w szybkich biegach na orientację. Wszyscy przez rok poprawiliśmy osiągi, dlatego teraz mamy tempo dużo lepsze niż na zawodach w 2013 roku.

Trzy godziny deszczu

Droga nie jezioro

Chwilami leje tak, że nic nie widać. W deszczu nie ma za bardzo czasu konsultować wymyślonych koncepcji trasy. Zgadzamy się bez słów. Leśne dukty dosłownie zamieniają się w rzeki. Po jednej z nich pływają nawet kaczki krzyżówki!

Nadzieję dają nam prognozy pogody: ok. 11 ulewa odpuści. Na szczęście tak właśnie się dzieje i po trzech godzinach wreszcie zaczynamy schnąć. Niestety, wraz z końcem ulewy, spada nam tempo - nie musimy już biec, żeby się rozgrzewać, a ja zaczynam odczuwać bóle kolan. Zupełnie nie wiem, skąd się biorą, może to przez niewielkie podbiegi na wydmy po drodze?

Na szczęście nie jestem sama. Po 30. kilometrze narzekać zaczynają też moi kompani - jeden uskarża się na bolące łydki, drugi - na obtarte uda. Ten ostatni problem ma też kilku mijanych przez nas biegaczy. Widać, że przemoczone spodnie niejednemu dały się we znaki. Jedynym, który nie narzeka na nic, jest Łysek. Pędzi bez oglądania się za siebie. I wszystko jedno, czy na drodze ma podmokłe łąki, czy zarośla, czy musi płynąć, czy akurat brnie w błocie. Jedyny cel: biec przed siebie.

"Muszę teraz bardzo szybko biec"

Gdy do podbicia zostają nam już ostatnie punkty, okazuje się, że popełniliśmy kilka błędów przy planowaniu trasy. Wariant, który obraliśmy, okazał się - delikatnie mówiąc - niezbyt optymalny. Przez źle obraną kolejność zaliczania punktów dołożyliśmy sobie dobrych kilka kilometrów. Nic to, po znalezieniu ostatniego lampionu pozostaje nam tylko pędzić do mety i walczyć o jak najlepszy czas. I tu właśnie dzieją się niesamowite rzeczy.

I gdy już wydaje mi się, że nie mam sił, by przyspieszyć, na ostatnim prostym asfalcie przed bazą, słyszę: "To dziewczyna!". Okazuje się, że Krzyśkowi, który biegnie parę metrów przede mną, udaje się dokładniej przyjrzeć dwóm biegnącym przed nami osobom. Do tego dochodzi informacja od kolegi, który właśnie ruszył z bazy do domu: "Jak wyjeżdżaliśmy, to żadnej nie było. Dajesz:-)" - pisze mi w SMS-ie o dziewczynach na mecie. Błyskawicznie składam te dwie informacje w głowie. Wychodzi mi, że muszę teraz bardzo szybko biec! Zapominam zupełnie o bólu w kolanach i o zmęczeniu po przebiegniętych 50 km, tylko napieram. Na niewielkim podbiegu wyprzedzam tę dziewczynę, ale wtedy okazuje się, że robię to za wcześnie. Prosta droga do mety, która - tak mi się wcześniej wydawało - miała mieć najwyżej kilkaset metrów, teraz dłuży się w nieskończoność. Co chwilę pytam Krzyśka, który leci obok, czy moja rywalka jest blisko. - 70 metrów - informuje tylko. - A teraz? - dopytuję po chwili. - Ciągle tak samo - odpowiada. I dodaje, że został jeszcze kilometr. "Kilometr?! Nie dam rady tak lecieć jeszcze tak długo!" - panikuję w myślach. Ale w końcu jest: ostatni zakręt, przejście przez ulicę i jesteśmy w bazie. Potem okaże się, że prędkości, które osiągałam na tym ostatnim kilometrze, były najlepsze z całego biegu. Tempo na większości finiszu to poniżej 5 minut na kilometr!

Niezauważone zwycięstwo

Udało się! Z wynikiem 8 godzin i 4 minuty wygrałam ze wszystkimi dziewczynami. Dowiaduję się jednak o tym dopiero w poniedziałek. W sobotę nikt w bazie nie chce mi powiedzieć, ile kobiet przybiegło przede mną, a do ręki dostaję dyplom z informacją o zajęciu... 17. miejsca. Okazuje się, że organizatorzy w ogóle nie przewidzieli oddzielnej klasyfikacji kobiet w tych zawodach. Jaki jest tego powód? Trudno powiedzieć. Skonsultowałam się w tej sprawie nawet z kolegami z naszego redakcyjnego działu sportu i nie dochodzimy do niczego konstruktywnego. Bo chyba nie ma dyscypliny sportu, w której dziewczyny są klasyfikowane razem z chłopakami. Może więc organizatorzy ZaDyMnA postanowili stworzyć pierwszą taką?

Przygotować się na deszcz? Można, ale i tak zmokniesz

A jak w ogóle udało mi się wyjść prosto w ulewę i przebiec 50 km? Lekko nie było. Przede wszystkim przygotowałam się na przyjęcie tej wilgoci i postawiłam na jak najszybsze schnięcie. Buty do lasu wybieram zawsze takie bez membran, jak najlżejsze (i najtańsze, bo szybko się zużywają). Chodzi o to, żeby po wejściu w kałużę, bagno czy rozlewisko jak najszybciej oddawały wodę. Dalej, lecąc od dołu, mam podkolanówki (w miarę mocne, żeby nie porwały się o jeżyny i krzaki) i biegowe lajkry o długości 3/4. Najbardziej kluczowe są koszulki - to tu najdłużej jesteśmy mokrzy i najciężej schniemy. Wybieram te najtańsze, ale zawierające wełnę merynosów. To powoduje, że nawet wilgotna koszulka trochę grzeje i szybko schnie, gdy już przestaje padać. Na szyję zakładam chustę wielofunkcyjną. Dwie zapasowe mam jeszcze w plecaku. Gdy ta, którą noszę na sobie, jest już mokra tak, że można ją wyżymać, zamieniam ją na suchą. Wszystko przez to, że właśnie przez nieowiniętą niczym szyję marznę najbardziej. I jeszcze głowa. Dobrze sprawdziła się kombinacja: nieco lżejsza (krótsza) chusta + czapeczka z daszkiem. Pierwsze chroni przed chłodem, drugie osłania oczy przed lejącą się z nieba wodą. Trzeba też pamiętać, żeby wszytko, co cenne - telefon, dokumenty - zapakować w foliowe woreczki.

Autor: Katarzyna Karpa

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | Kartarzyna Karpa

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Polak był świadkiem jednego z tornad, które w sobotnią noc uderzyły w stan Nebraska. Pogoda zaskoczyła mężczyznę w drodze, co zmusiło go do poszukiwania schronienia na stacji benzynowej. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

"Widok ludzi na podłodze, krzyczący personel. Jakbym grał w filmie katastroficznym"

"Widok ludzi na podłodze, krzyczący personel. Jakbym grał w filmie katastroficznym"

Źródło:
Kontakt 24

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W rosyjskim Tatarstanie płonie hala montażowa zakładu KAMAZ - poinformowały niezależne kanały na Telegramie. Więcej szczegółów nie podano. Kanał Krymski Wiatr przypomniał, że producent jest głównym dostawcą sprzętu samochodowego dla sił zbrojnych Rosji.

Zaopatrują wojsko rosyjskie w ciężarówki. Media: płonie hala montażowa w Nabierieżnych Czełnach

Zaopatrują wojsko rosyjskie w ciężarówki. Media: płonie hala montażowa w Nabierieżnych Czełnach

Źródło:
NV, tvn24.pl

Takie powinny być standardy, bo za miedzą mamy wojnę - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Tomasz Parol, szef kancelarii Direct. Komentuje w ten sposób pismo, które do jednego z mieszkańców wysłał urząd miejski w Międzyrzeczu. Chodzi o zajęcie samochodu na wypadek mobilizacji.

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Źródło:
tvn24.pl

Władze Łotwy zaapelowały do rodaków o przekształcanie piwnic i innych pomieszczeń podziemnych ich domów w schrony przeciwlotnicze. Apel wystosowano z obawy przed Rosją, przy okazji tradycyjnego dnia sprzątania i porządkowania kraju.

Piwnice mają służyć za schrony. Ruszyło wielkie sprzątanie

Piwnice mają służyć za schrony. Ruszyło wielkie sprzątanie

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wszyscy się śmieją, a powinni się bać - napisał w niedzielę rano w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, komentując wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na sobotniej konwencji partii dotyczącej przyszłości Unii Europejskiej.

Tusk po wystąpieniu Kaczyńskiego: wszyscy się śmieją, a powinni się bać

Źródło:
tvn24.pl, PAP

21 procent badanych Polaków chce handlu w każdą niedzielę, dokładnie taki sam odsetek oczekuje całkowitego zakazu otwarcia sklepów w siódmy dzień tygodnia - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor.

"Nie cieszymy się z niedziel, my do nich dokładamy". Wyniki sondażu

"Nie cieszymy się z niedziel, my do nich dokładamy". Wyniki sondażu

Źródło:
PAP

Tragiczny pożar w Koszalinie. W domu jednorodzinnym zginął 37-latek. W związku z tragedią policjanci zatrzymali w pobliskim sklepie awanturującego się, nietrzeźwego 43-letniego właściciela mieszkania.

37-latek zginął w pożarze. Policja zatrzymała właściciela mieszkania

37-latek zginął w pożarze. Policja zatrzymała właściciela mieszkania

Źródło:
tvn24.pl

Iracka gwiazda mediów społecznościowych Ghufran Sawadi, znana jako Umm Fahad, została zastrzelona w piątek wieczorem przed swoim domem w Bagdadzie - poinformowało CNN źródło w policji.

Gwiazda TikToka zastrzelona w Bagdadzie

Gwiazda TikToka zastrzelona w Bagdadzie

Źródło:
CNN

Jestem dorosłym mężczyzną, rywalizującym z sześciolatkiem. I czuję się wspaniale - powiedział Joe Biden w sobotę na corocznej kolacji z korespondentami Białego Domu, zarzucając niedojrzałość swojemu politycznemu rywalowi Donaldowi Trumpowi. Mówił także o znaczeniu wolnych mediów. Jesteście ważniejsi niż kiedykolwiek wcześniej - oświadczył, zwracając się do dziennikarzy.

Joe Biden na kolacji z dziennikarzami. Żartował z Donalda Trumpa i z samego siebie

Joe Biden na kolacji z dziennikarzami. Żartował z Donalda Trumpa i z samego siebie

Źródło:
TVN24, CNN, Reuters

W sobotę w Lotto po raz kolejny nie padła szóstka. W najbliższym losowaniu będzie można wygrać 14 milionów złotych. Główna wygrana padła natomiast w Lotto Plus. Oto wyniki Lotto oraz Lotto Plus z dnia 27 kwietnia 2024 roku.

Wyniki Lotto z 27 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Lotto z 27 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
tvn24.pl

Trwa ocena szkód wyrządzonych przez tornada, jakie w sobotnią noc przeszły nad częścią Stanów Zjednoczonych. W miejscowości Minden w stanie Iowa żywioł zniszczył prawie połowę budynków. Mieszkańcy opowiadali, że niektóre domy zostały po prostu zmiecione z powierzchni ziemi.

Tornado rozszarpało pół miasta. "Dom całkowicie zniknął z powierzchni ziemi"

Tornado rozszarpało pół miasta. "Dom całkowicie zniknął z powierzchni ziemi"

Źródło:
PAP, Reuters, Des Moines Register

Papież Franciszek przybył w niedzielę do Wenecji. Odwiedził więzienie dla kobiet i światową wystawę sztuki, przepłynął się także motorówką. Media zwracają uwagę, że papież nie musiał płacić 5 euro za wstęp do miasta, który jest wymagany w przypadku krótkiej, jednodniowej wizyty w historycznym centrum. Ale tysiące wiernych spoza regionu, którzy przybędą na papieską mszę, już tak.

Papież z wizytą w Wenecji. Nie zapłacił 5 euro

Papież z wizytą w Wenecji. Nie zapłacił 5 euro

Źródło:
PAP

Słychać było rechot prawej strony sali na dość oczywiste stwierdzenia, że Niemcy są naszym bardzo ważnym partnerem - mówił szef MSZ Radosław Sikorski w "Faktach po Faktach", komentując reakcje na jego wystąpienie o celach polityki zagranicznej. Przyznał, że "zdziwiła" go reakcja prezydenta. Sikorski przekazał też, że "pierwsze wnioski" o zmiany na stanowiskach ambasadorów poszły już do Andrzeja Dudy. - Zobaczymy, co pan prezydent zrobi - dodał.

Radosław Sikorski o reakcji Andrzeja Dudy na jego wystąpienie. "Zdziwiła mnie"

Radosław Sikorski o reakcji Andrzeja Dudy na jego wystąpienie. "Zdziwiła mnie"

Źródło:
TVN24
Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Premium

Lekarz ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Chodzi o odmowę podjęcia uporczywej terapii po stwierdzeniu u pacjenta śmierci mózgu. Komisja medyków, którą powołał szpital, ustaliła, że lekarz nie jest winny, ale do prokuratury zwrócił się inny lekarz z tego samego szpitala.

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Źródło:
Fakty TVN

Poznał w sieci kobietę, która zaproponowała mu założenie sklepu internetowego na azjatyckiej platformie sprzedażowej. Oferta była kusząca, skończyło się na stracie setek tysięcy złotych.

Zainwestował w "azjatycki sklep", stracił ponad 300 tysięcy złotych

Zainwestował w "azjatycki sklep", stracił ponad 300 tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Koncern paliwowy Galp odkrył u brzegów Namibii, na południu Afryki, złoże ropy naftowej uważane za jedno z największych na świecie. Według wstępnych szacunków portugalskiej firmy zasobność złoża to co najmniej 10 miliardów baryłek ropy naftowej.

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Źródło:
PAP

IMGW ostrzega przed zagrożeniami meteorologicznymi. W południowej Polsce obowiązują alarmy przed roztopami, które utrzymają się nawet do środy. Sprawdź, gdzie może być niebezpiecznie.

Alarmy IMGW. Sprawdź, gdzie należy uważać

Alarmy IMGW. Sprawdź, gdzie należy uważać

Źródło:
IMGW

Polski turysta, odwiedzający norweski archipelag arktyczny Svalbard, został ukarany grzywną w wysokości ponad 1100 dolarów amerykańskich (blisko 4,5 tysiąca złotych) za zbliżenie się do morsa. Zachowanie zakłócające spokój dzikich zwierząt jest w tym miejscu niezgodne z prawem.

Turysta z Polski ukarany grzywną za zbliżenie się do morsa

Turysta z Polski ukarany grzywną za zbliżenie się do morsa

Źródło:
BBC

W Bogocie, stolicy Kolumbii, w domu mieszka rodzina z ponad 20 krowami. Warunki, w jakich są przetrzymywane, pozostawiają wiele do życzenia. Sprawą zainteresowały się lokalne władze oraz organizacje ochrony praw zwierząt.

Mieszkają w stolicy z ponad 20 krowami w domu

Mieszkają w stolicy z ponad 20 krowami w domu

Źródło:
noticiascaracol.com, El Pais, tvnmeteo.pl

Niecodzienna sytuacja w gospodarstwie rolnym w Łęce pod Łęczycą (woj. łódzkie). Pod maską ciągnika sikorki założyły gniazdo. - Orałam pole, bo mąż był w szpitalu i ten ptak siedział na tych jajkach i nic a nic się nie bał - opisuje właścicielka gospodarstwa. Przedstawiciel łódzkiego ogrodu zoologicznego przyznaje, że pierwszy raz słyszy o takiej sytuacji.

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Źródło:
tvn24.pl

Już po raz czwarty Fundacja Grand Press uhonoruje Medalami Wolności Słowa Polaków w wyjątkowy sposób zasłużonych dla wolności wypowiedzi. Jak co roku swoich kandydatów mogą wskazywać również obywatele. 

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Źródło:
Fundacja Grand Press

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24