Ministrowie rządu Mateusza Morawieckiego - szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i kierujący resortem obrony Mariusz Błaszczak - byli gośćmi sobotnich uroczystości z okazji 29. rocznicy powstania Radia Maryja. List do uczestników skierował między innymi prezydent Andrzej Duda, który - wspominając "cud nad Wisłą", czyli Bitwę Warszawską 1920 roku - uznał, że "w tym sensie można mówić również o dziełach Radia Maryja". Podczas mszy świętej metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga skrytykował "ataki" na Jana Pawła II, na kardynała Stanisława Dziwisza oraz "innych świadków prawdy i świętości".
Radio Maryja rozpoczęło nadawanie 8 grudnia 1991 roku, w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Początkowo audycje mogli odbierać tylko mieszkańcy Torunia i Bydgoszczy oraz okolicznych miejscowości. Tegoroczne uroczystości były ograniczone ze względu na pandemię.
Ministrowie Ziobro i Błaszczak na obchodach rocznicy Radia Maryja
- Wielki Polak święty Jan Paweł II nauczał, abyśmy byli wierni Polsce i wartościom, na których została zbudowana. Zwłaszcza w tych czasach, kiedy te piękne wartości, które legły na przestrzeni 1000 lat u podstaw korzeni naszej kultury, naszej tradycji, naszej tożsamości, polskiej duszy, są atakowane - mówił w sobotę w Toruniu prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Są tacy, którzy chcieliby nam je odebrać, ale my na to nie pozwolimy - dodał.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak mówił o "wyzwaniach", jakim Polska musi stawić czoła. - To wyzwania dotyczące pozycji naszej ojczyzny w Unii Europejskiej. To dzieje się właśnie dziś, to dzieje się teraz. Widzimy to też na ulicach naszych miast - stwierdził.
Jak ocenił, "widzimy, jak wielu ludzi próbuje przekreślić naszą tożsamość, naszą cywilizację opartą na fundamencie chrześcijaństwa". - My, ludzie wiary, wierzymy, że dobro zwycięży - powiedział szef MON.
CZYTAJ TAKŻE: "Przekazywanie publicznych pieniędzy na przekupywanie Tadeusza Rydzyka". Wniosek do NIK o kontrolę dotacji >>>
Prezydent Duda: to właśnie tutaj, nad Wisłą w Toruniu, zrealizowano przedsięwzięcie o ogromnym wpływie na bieg polskich spraw
List do uczestników uroczystości skierował prezydent Andrzej Duda. Przypomniał, że w tym roku obchodziliśmy setną rocznicę "cudu nad Wisłą", czyli Bitwy Warszawskiej. Tłumaczył, że mówimy o cudzie, bo było to zwycięstwo ogromne i przełomowe w chwili śmiertelnego zagrożenia oraz nie sposób nie dostrzec w nim szczególnego błogosławieństwa Opatrzności.
"W tym sensie można mówić również o dziełach Radia Maryja. To właśnie tutaj, nad Wisłą w Toruniu, przed niemal trzydziestu laty zrealizowano przedsięwzięcie o ogromnym wpływie na bieg polskich spraw, na polską rzeczywistość społeczną, kulturową i duchową" - napisał prezydent. Jego zdaniem "powinniśmy mieć świadomość historycznej skali dokonań Radia Maryja".
Ocenił, że radio "obudziło w milionach rodaków poczucie podmiotowości, bycia suwerenem i gospodarzem we własnym kraju". "To dzięki Radiu Maryja głos ludzi wierzących, wiernych tradycyjnym wartościom zyskał tak wielkie znaczenie w debacie publicznej".
CZYTAJ TAKŻE: Miliony na "imperium" ojca Tadeusza Rydzyka. "Swoisty wkład w przyszłość polityczną PiS-u" >>>
List Andrzeja Dudy przed mszą świętą w Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II odczytał Adam Kwiatkowski, minister w prezydenckiej kancelarii.
Klub PiS przyłącza się do "rocznicowego świętowania"
Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki także wystosował list do uczestników uroczystości. "W tym dniu, jako posłowie i senatorowie klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, przyłączamy się do rocznicowego świętowania, modlitwy i serdecznych podziękowań. Wraz z całą rodziną Radia Maryja mówimy: Bóg zapłać, za umacnianie nas w wierze, nadziei i miłości" - napisał.
Szef klubu PiS życzył dalszego rozwoju wszystkich dzieł powstałych przy Radiu Maryja.
List przekazała również minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Oceniła, że rozgłośnia "niestrudzenie broni wartości, ukazując chrześcijańską wizję przeznaczenia człowieka" i "realizuje postulat zawarty w Dziejach Apostolskich, aby 'jeden duch i jedno serce ożywiały wierzących'".
ZOBACZ TAKŻE: Miliony złotych dla organizacji ojca Rydzyka >>>
"Nawet Wielki Czwartek przeżywaliśmy w pustych kościołach i przed ekranami telewizorów"
Mszę świętą koncelebrowało w Toruniu kilkunastu biskupów. Mszy przewodniczył metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga.
- Szczególnym bólem serc wierzących - i to w wielu krajach świata, w Polsce także - stały się ograniczenia osobistych, obywatelskich wolności, ograniczenia wspólnotowej modlitwy w świątyniach przez władze świeckie. To w tym dziwnym roku, który dla nas w Polsce jest pierwszym z trzech lat programu eucharystycznego, gdy chcieliśmy szczególnie uwielbić Pana w najświętszym sakramencie, nawet Wielki Czwartek przeżywaliśmy w pustych kościołach i przed ekranami telewizorów. Nawet uroczystość Bożego Ciała została w wielu miejscach ograniczona, a często wręcz odwołana - mówił.
Stwierdził, że "to wszystko podobno dla ochrony zdrowia i życia". - Coraz więcej obywateli także naszego państwa przeciera oczy ze zdumieniem, jak łatwo struktury i instytucje państwowe wchodzą w przestrzenie prywatne: gospodarki, kultury, eucharystii, mieszkania rodzinnego. Powoli budzą się kolejne środowiska, stawiają pytania, szukają odpowiedzi. Chcą uczestniczyć w decyzjach według własnych kompetencji, a nie tylko wykonywać czyjeś decyzje, nawet jeżeli skądinąd słuszne - kontynuował.
"Trwa to kamienowanie"
Metropolita szczecińsko-kamieński ocenił, że w Polsce, a także na świecie, trwa - jak mówił - próba zakłamania historii i przedstawienia w negatywnym świetle św. Jana Pawła II. Przekazał wyrazy solidarności wobec kardynała Stanisława Dziwisza.
W listopadzie Marcin Gutowski, dziennikarz "Czarno na białym" TVN24, pokazał w reportażu "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza" nieznane oblicze Dziwisza. Z zebranych przez reportera relacji i rozmów wynika, że kardynał mógł uczestniczyć w tuszowaniu nadużyć seksualnych księży wobec nieletnich, także za pontyfikatu papieża Jana Pawła II.
- Trwa to kamienowanie. Poszczególne kamienie tego ataku trafiają także w innych, którzy w okresie tego wielkiego pontyfikatu trwali przy osobie Jana Pawła II, jako jego współpracownicy i świadkowie jego świętości. To także krzyż nowego czasu. Tak patrzymy na ataki na kardynała Dziwisza i innych świadków prawdy i świętości - powiedział abp Dzięga.
Źródło: PAP, TVN24