Gdy policjanci i pracownicy opieki społecznej pojawili się u 18-letniej pilanki, zastali brudne mieszkanie, porozrzucane resztki jedzenia, zwierzęce odchody i stare pieluchy na podłodze. - Warunki mogły zagrażać życiu i zdrowiu chłopczyka, którym kobieta się opiekuje – podaje policja.