"W suwerennej ojczyźnie należy czcić zasługi rodaków, których przez dekady znieważano i skazywano na zapomnienie" - podkreślił prezydent Andrzej Duda w liście skierowanym do uczestników uroczystości, która odbyła się w piątek w Belwederze. W jej trakcie ogłoszono nazwiska 30 ofiar reżimów totalitarnych, zidentyfikowanych w ramach działań Instytutu Pamięci Narodowej.
Podczas uroczystości, która odbyła się na dziedzińcu Belwederu, prezydencki minister Wojciech Kolarski odczytał list prezydenta Andrzeja Dudy. "Łącząc się w składaniu hołdu bohaterom walk o niepodległość, kieruję słowa najwyższego uznania dla ich bliskich. Niezwykle długo - 60, 70, 80, a nawet więcej lat - pielęgnowali państwo pamięć o swoich poległych i zamordowanych ojcach, braciach, dziadkach, krewnych, nie mogąc zapalić znicza i zmówić modlitwy w miejscu ich pochówku, które pozostawało nieznane. Przechowywali państwo bezcenne pamiątki po nich w nadziei, że losy Polski się odmienią, nasz naród odzyska wolność" - napisał Duda.
Prezydent zwrócił uwagę, że "w suwerennej ojczyźnie należy czcić zasługi i poświęcenie rodaków, których przez dekady znieważano i skazywano na zapomnienie". "Żołnierzy obydwu konspiracji walczących przeciwko najeźdźcom - okupantom niemieckim i sowieckim - oraz kontynuujących ich misję w latach powstania antykomunistycznego. Dziś oficjalnie przywracamy pamięć o kolejnych 30 z nich. Wyrażam głęboką wdzięczność badaczom, dzięki którym doczesne szczątki naszych bohaterów są odnajdywane i mogą zostać pogrzebane godnie, z państwowymi honorami. To wielkie i ważne dzieło, prowadzone przez Instytut Pamięci Narodowej, zaowocowało zidentyfikowaniem łącznie już 220 osób" - dodał.
"Wracają do wolnej i niepodległej Polski"
Obecny podczas ceremonii prezes IPN Karol Nawrocki stwierdził, że zidentyfikowane ofiary totalitaryzmów "w sposób symboliczny wracają do wolnej i niepodległej Polski", która "w tym miejscu oddaje im tę miłość, którą ją obdarzyli". - To głównie konspiratorzy i żołnierze gotowi do wojny sprawiedliwej, w której to oni reprezentowali wolę narodu polskiego, w której to oni byli prawowitą władzą - czy to w czasie drugiej wojny światowej czy po roku 1945. Do wojny sprawiedliwej, w której to im przyświecały sprawiedliwe intencje zamknięte w słowie "wolność i koniec przerażającej okupacji" - powiedział.
Czytaj też: Pochowano szczątki Wacława Sobolewskiego, pierwszej odnalezionej ofiary obławy augustowskiej
Nawrocki podziękował rodzinom zidentyfikowanych za "cierpliwość i głęboką wiarę w RP i IPN, który zawsze powraca po swoich". - Chciałem też serdecznie podziękować tym wszystkim osobom, które od lat konsekwentnie, z pozytywnym uporem upominają się o polskich bohaterów, którzy zostali zamordowani przez dwa reżimy totalitarne - dodał.
Zatrzymany i skazany na karę śmierci
Jedną z zidentyfikowanych ofiar totalitaryzmów jest Tadeusz Bejt. Urodził się 20 maja 1923 roku w Mękolinie w powiecie płockim. W okresie okupacji należał do AK, pełniąc funkcję kuriera. Walczył w Powstaniu Warszawskim w zgrupowaniu "Radosław" w batalionie "Czata 49". Po jego upadku został osadzony w Pruszkowie, a następnie w obozach na terenie Niemiec. W maju 1945 r. powrócił do Polski.
We wrześniu 1946 r. Bejt nawiązał kontakt z oficerem wywiadu II Korpusu i po przedostaniu się na teren alianckich stref okupacyjnych rozpoczął w październiku 1946 działania mające na celu stworzenie komórki wywiadowczej z siedzibą w Berlinie. Organizował drogi kurierskie i punkty przerzutowe na granicy polsko-niemieckiej dla osób ściganych przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa oraz członków rodzin żołnierzy II Korpusu. Współpracował z prowadzącym działania wywiadowcze na rzecz II Korpusu na terenie Polski rtm. Witoldem Pileckim.
Został zatrzymany w swoim mieszkaniu w Berlinie pod koniec września 1947 r. Skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie 18 listopada 1948 r. na karę śmierci. Wyrok wykonano 11 lutego 1949 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Szczątki Tadeusza Bejta odnaleziono podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN wiosną 2013 r. na terenie kwatery "Ł" Cmentarza Wojskowego na Powązkach.
Ukrywał się po powrocie w rodzinne strony
Na terenie kwatery "Ł" Cmentarza Wojskowego na Powązkach odnaleziono również szczątki Eugeniusza Chudowolskiego ps. Pawełek, Zemsta. Chudowolski urodził się 20 marca 1925 r. w Lublinie. W czasie okupacji niemieckiej został wywieziony na roboty przymusowe do Prus Wschodnich, skąd trafił do obozu w Stutthofie. Po powrocie w rodzinne strony w maju 1945 r. ukrywał się.
Od lipca do września 1946 r. był członkiem oddziału Stanisława Łukasika ps. Ryś, wchodzącego w skład zgrupowania mjra Hieronima Dekutowskiego ps. Zapora. Aresztowany przez bezpiekę w październiku 1946 r. został skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Lublinie na 5 lat więzienia, jednakże zwolniono go na mocy amnestii.
W sierpniu 1950 r. wstąpił do organizacji konspiracyjnej "Polska Armia Powstańcza". Był jednym z inicjatorów niezrealizowanego pomysłu zamachu na Bolesława Bieruta oraz Konstantego Rokossowskiego w czasie ogólnopolskich dożynek we wrześniu 1950 r. w Lublinie.
Został aresztowany na kilka dni przed planowanymi uroczystościami i skazany na karę śmierci 14 maja 1951 r. przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie. Wyrok wykonano 24 października 1951 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Szczątki Eugeniusza Chudowolskiego odnaleziono w maju 2017 r. podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN na terenie kwatery "Ł" Cmentarza Wojskowego na Powązkach.
Aresztowany przed zamachem na Bieruta
IPN zidentyfikował również ppor. WP Edwarda Dziewę ps. Ostoja, Jeremi. Urodził się 17 września 1925 r. w Ponikwach w pow. krasnostawskim (obecnie lubelskim). W maju 1942 r. wstąpił do AK, a jesienią 1943 r. został członkiem komórki BCh w rodzinnej miejscowości. Po wkroczeniu Sowietów na Lubelszczyznę zaciągnął się do Wojska Polskiego.
W kwietniu 1950 r. wstąpił do organizacji konspiracyjnej "Polska Armia Powstańcza", gdzie został dowódcą grupy bojowej, która wykonała kilka akcji rekwizycyjnych. Został aresztowany na początku września 1950 r., na kilka dnia przed planowanym zamachem na Bolesława Bieruta oraz Konstantego Rokossowskiego, w czasie ogólnopolskich dożynek w Lublinie.
Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie z 14 maja 1951 r. został skazany na karę śmierci, którą wykonano 24 października 1951 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Szczątki Edwarda Dziewy odnaleziono w maju 2017 r. podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN na terenie kwatery "Ł" Cmentarza Wojskowego na Powązkach.
Wieloletnie działania IPN
Na terenie kwatery "Ł" odnaleziono także szczątki Tadeusza Kościółka. Urodził się 4 maja 1932 r. w Krakowie. W styczniu 1952 r. został zatrzymany pod zarzutem kontaktu z przedstawicielami francuskiego wywiadu na terenie Niemiec i przekazywania informacji stanowiących tajemnicę państwową.
7 października 1952 r. został skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie na karę śmierci. Wyrok wykonano 30 marca 1953 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Szczątki Tadeusza Kościółka odnaleziono podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN wiosną 2013 r. na terenie kwatery "Ł" Cmentarza Wojskowego na Powązkach.
Instytut Pamięci Narodowej od wielu lat podejmuje działania poszukiwawczo-ekshumacyjne szczątków ofiar totalitaryzmów na terenie całego kraju, a także poza jego granicami. Do tej pory przeprowadzono prace w wielu lokalizacjach w Polsce, a także na Litwie, Białorusi, Niemczech oraz w Gruzji. Działania te mają na celu odnalezienie i identyfikację szczątków osób, które zginęły w wyniku działań systemów totalitarnych i zbrodni dokonywanych na polskiej ludności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/ipngovpl