Ministerstwo Sprawiedliwości przyznało gminie Tuchów z Funduszu Sprawiedliwości 250 tysięcy złotych, czyli kwotę trzykrotnie wyższą niż odebrane fundusze z Unii Europejskiej. Pieniądze mają być zainwestowane w rozwój lokalnej Ochotniczej Straży Pożarnej. Radny Tuchowa Mateusz Janiczek powiedział w rozmowie z TVN24, że "jest to wsparcie, które umożliwia gminie stanie na straży wartości, takich jak obrona polskiej rodziny". - Jesteśmy w Tuchowie i mimo że podjęliśmy tutaj rezolucję, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby osoby homoseksualne zorganizowały manifestację - mówił.
Komisarz do spraw równości Helena Dalli poinformowała pod koniec lipca o odrzuceniu sześciu wniosków o środki na projekty w ramach unijnego programu "Partnerstwo miast". W ich składanie, jak wskazała komisarz, zaangażowane były polskie władze lokalne, które przyjęły "Rezolucję dotyczącej powstrzymania ideologii "LGBT+ przez wspólnotę samorządową".
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował we wtorek, że jego resort przyznał gminie Tuchów (woj. małopolskie) trzykrotnie wyższą kwotę na wsparcie i pomoc niż ta, która wcześniej miała pochodzić z Komisji Europejskiej. Pieniądze mają pochodzić z Funduszu Sprawiedliwości.
Wniosek o stały mechanizm wspierania gmin
Ziobro poinformował ponadto, że w sprawie tej wystąpi do szefa rządu. - Skieruję wniosek do pana premiera Morawieckiego, abyśmy pomyśleli nad stworzeniem takiego stałego mechanizmu wsparcia dla tych gmin, które - zgodnie z zapowiedziami pani komisarz Dalli - mają być szykanowane ewentualnie za to, że wspierają politykę prorodzinną - zapowiedział.
Radny Tuchowa: pieniądze chcemy przeznaczyć na Ochotniczą Straż Pożarną
Gmina Tuchów otrzymała 250 tysięcy złotych, czyli trzykrotnie więcej niż potencjalne fundusze z Unii Europejskiej. Z UE otrzymałaby 80 tysięcy złotych. Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości mają być zainwestowane w rozwój lokalnej Ochotniczej Straży Pożarnej.
Radny Tuchowa Mateusz Janiczek powiedział w rozmowie z TVN24, że "jest to wsparcie, które umożliwia gminie stanie na straży wartości, czyli też obrony polskiej rodziny". - Uchwała nie była podejmowana przeciwko nikomu - powiedział.
- Jesteśmy w Tuchowie i mimo że podjęliśmy tutaj rezolucję, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby osoby homoseksualne zorganizowały jakąś manifestację - mówił. Jego zdaniem, "w żaden sposób nie zostały one skrzywdzone i żadne prawa nie zostały im przez rezolucję odebrane".
Dodał, że pieniądze będą chcieli przeznaczyć na Ochotniczą Straż Pożarną z gminy Tuchów i na poprawę bezpieczeństwa wszystkich mieszkańców.
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich poinformowało, że będzie domagać się wyjaśnień, na jakiej podstawie ministerstwo udziela gminom wsparcia z Funduszu Sprawiedliwości.
Burmistrz Tuchowa Magdalena Marszałek nie chciała wypowiadać się przed kamerami w tej sprawie. Jak przekonywała w rozmowie z reporterem TVN24, z jednej strony cieszy się, że do Tuchowa trafi ćwierć miliona złotych z Ministerstwa Sprawiedliwości, z drugiej jednak strony podtrzymuje swoje wcześniejsze wypowiedzi, a - jak mówiła - od samego początku była przeciwna podjętej na początku tego roku przez radnych uchwały "anty-LGBT".
Mieszkańcy Tuchowa podzieleni
Mieszkańcy Tuchowa w tej sprawie są podzieleni. Jedna z mieszkanek miasta powiedziała, że te pieniądze takiemu miastu jak Tuchów "się przydadzą". - Czy się należały? Wątpię - mówiła. Dodała, że nie popiera uchwały "anty-LGBT".
- Ja jestem za, mnie to nie przeszkadza, że Ziobro dał - powiedziała inna.
Jakie jest przeznaczenie środków z Funduszu Sprawiedliwości?
Fundusz Sprawiedliwości (FS) zaczął funkcjonować w 1997 roku. W założeniu FS miał pomagać finansowo ofiarom przestępstw i stanąć na nogi więźniom kończącym odbywanie kar. Z jego środków miały też korzystać organizacje pozarządowe niosące pomoc właśnie takim osobom. W 2013 roku Fundusz przeszedł zmiany z inicjatywy ówczesnego ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego.
Nowelizacja prawa z 2017 roku pozwoliła na kierowanie z Funduszu ogromnych środków do ochotniczych straży pożarnych.
Te zmiany w prawie pozwoliły ministrowi Ziobrze przekazać 25 milionów złotych do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jak ujawniliśmy w tvn24.pl oraz w magazynie "Czarno na Białym", służba miała kupić za te środki nowoczesny system do inwigilacji telefonów i urządzeń elektronicznych Pegasus.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak