Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Karol Nawrocki spotkał się w Gabinecie Owalnym z prezydentem USA Donaldem Trumpem. - Podchody pod Donalda Trumpa i jakiś jego akcent, wsparcie dla Nawrockiego w tej kampanii trwały od dobrych paru miesięcy - przypomniał w programie "W kuluarach" w TVN24. Według Agaty Adamek tym, co członkowie sztabu Nawrockiego uważają za swój wielki sukces, "jest to, że udało im się wepchnąć Nawrockiego do Gabinetu Owalnego" i "udało się doprowadzić do tego, że ma zdjęcie z Trumpem". Arleta Zalewska zaznaczyła, że "sztab pokazał skuteczność, ponieważ nie każdy może spotkać się z Trumpem nawet na kilka minut". - To jest jakiś element, który ma stronę prawicową bardzo mobilizować i przyciągnąć wyborców do urn - powiedziała. Dziennikarze rozmawiali również o tym, jak Karol Nawrocki niespodziewanie wziął udział w śniadaniu przed paradą 3 Maja w Chicago. - Sam z siebie bardzo zadowolony, tylko że ci, którzy organizowali to śniadanie, nie do końca byli z tego zadowoleni - skomentowała Adamek. Jak wspomniała, organizatorka mówiła, że "Karol Nawrocki próbował przejąć imprezę charytatywną na cele polityczne, próbując ją przekształcić w swój polityczny wiec". Piasecki zwrócił uwagę, że "sztabowcy i zwolennicy PiS natychmiast zaczęli polemikę, że to było śniadanie organizowane przez zwolenniczkę Trzaskowskiego". Prowadzący programu rozmawiali również na temat ostatnich debat prezydenckich.