Do szczególnego okrucieństwa są zdolni ludzie przewrażliwieni na punkcie cudzych opinii. Im bardziej nakręca się różne wojny internetowe, różne lincze, tym bardziej ludzie się boją - mówiła gościni kolejnego odcinku programu "Bez polityki" w TVN24 GO. Zdaniem Doroty Masłowskiej artyści są w bezprecedensowej sytuacji "otwartej konfrontacji z krytyką na swój temat", w szczególności kobiety, jeżeli chodzi o wygląd. Przyznała jednak, że potrzebuje bólu i ryzyka, by tworzyć. - To jest fajne w sztuce - stwierdziła. Masłowska opowiedziała też o swojej najnowszej książce "Magiczna rana". - To, co udało mi się w tej książce, to pokazanie procesu, w którym jesteśmy, kiedy próbujemy przemodelować swój język i sposób myślenia. Zdaniem autorki język "stawia opór", bo jest czymś organicznym i instynktownym. - Jest permanentną negocjacją między ludźmi. Fascynuje mnie, jak wymyślamy go między sobą na nowo - dodała Masłowska.