Do niebezpiecznego incydentu doszło w sobotę rano w miejscowości Tułowice (Opolskie).
- Mieszkam bardzo blisko stacji kolejowej w miejscowości Tułowice. Dziś rano w pewnym momencie usłyszeliśmy z synem dźwięk trąbiącego pociągu. Zdziwiło nas to, gdyż pociągi rzadko trąbią. Wyjrzeliśmy przez okno i okazało się, że pociąg nie jechał, ale stał w miejscu z powodu zastawionej drogi - relacjonował mężczyzna, który przesłał nagranie redakcji Kontaktu24.
Jak opisywał, na przejeździe znajdował się samochód osobowy. - W końcu do auta podszedł mężczyzna, który był pracownikiem obsługi pociągu. Prawdopodobnie powiedział coś kierowcy, gdyż samochód po chwili zjechał z torów tak, aby pociąg był w stanie przejechać. Cała sytuacja trwała kilka minut. Na miejsce nie zostały wezwane żadne służby - relacjonował internauta.
"Incydent mógł zakończyć się tragicznie"
Jego zdaniem sytuacja wynikała prawdopodobnie z zagapienia się kierowcy. - Jednak nie jestem sobie w stanie wyobrazić, jak można nie zauważyć czerwonego sygnału, który znajduje się przed przejazdem kolejowym. Tym bardziej że zaczyna się on znacznie wcześniej. Jeśli kierowca naprawdę tego nie zauważył, nie wiem, czy dalej powinien mieć prawo jazdy. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, samochód bezpiecznie wyjechał z przejazdu, a pociąg dotarł na najbliższą stację. Jednak incydent mógł zakończyć się tragicznie - opisywał mężczyzna.
Przyznał, że z powodu miejsca swojego zamieszkania nie pierwszy raz jest świadkiem podobnej sytuacji. - Jednak do tej pory nie wiem, jak to skomentować - skwitował.
Autorka/Autor: lk, wini/ tam
Źródło: Kontakt24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Antoni/Kontakt24