Zginęła z synem w wypadku w Egipcie. Szpital żegna lekarkę

wypadek
Rzecznik prasowy MSZ Paweł Wroński o śmiertelnym wypadku drogowym w Egipcie z udziałem Polaków
Źródło: TVN24
Miejski Szpital Zespolony w Olsztynie żegna Anitę Samek-Krymkowską - lekarkę, która wraz z siedmioletnim synem zginęła w tragicznym wypadku. "Kochająca mama dwojga dzieci, szczęśliwa mężatka oraz wspaniała koleżanka" - wspominają współpracownicy ginekolożki.

Lekarka z Olsztyna Anita Samek-Krymkowska i jej siedmioletni syn to ofiary tragicznego wypadku, do którego doszło 29 lipca w rejonie Marsa Alam w Egipcie - poinformowały olsztyńskie media.

"Kochająca mama, szczęśliwa mężatka"

Kobieta pracowała w Miejskim Szpitalu Zespolonym w Olsztynie. Pracownicy tej placówki opublikowali w czwartek wpis, w którym pożegnali zmarłą koleżankę.

"Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w tragicznych okolicznościach odeszła nasza Koleżanka, dr Anita Samek – Krymkowska wraz ze swoim 7-letnim synkiem. Kochająca mama dwojga dzieci, szczęśliwa mężatka oraz wspaniała koleżanka. Zawsze chętna nieść pomoc innym, zaangażowana i oddana swojej pracy" - czytamy w poście.

"Z rodziną i bliskimi łączymy się w bólu i składamy wyrazy głębokiego współczucia - Dyrekcja, Pracownicy, Przyjaciele z Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie. Anitko - pustka, która po Tobie została nigdy nie zostanie wypełniona..." - napisali pracownicy szpitala.

Samek-Krymkowska pracowała także w prywatnej klinice Artemida w Olsztynie. Na stronie placówki czytamy, że lekarka była specjalistą w zakresie ginekologii, położnictwa, endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości. Medycynę kończyła na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym, a specjalizację uzyskała w Klinice Rozrodczości i Endokrynologii Ginekologicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Wypadek w Egipcie

Pierwszą informację o wypadku, w którym zginęły dwie osoby, otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Rzecznik MSZ informował w środę, że w wyniku wypadku do szpitala trafiło również dwoje innych polskich obywateli. Jedna z tych osób była ciężej ranna, druga tylko potłuczona. Poszkodowana została też trzecia osoba z Polski, która nie trafiła jednak do szpitala.

Wypadek w Marsa Alam (Egipt)
Wypadek w Marsa Alam (Egipt)
Źródło: Szymon/Kontakt24

Paweł Wroński podkreślił, że nie można przesądzać o tym, jakie były przyczyny wypadku busa. - Pojawiła się informacja o pękniętej oponie, ale liczymy na bardzo wnikliwe śledztwo ze strony egipskiej policji - podkreślił. Rzecznik MSZ dodał, że według relacji świadków wypadku bus miał jechać z dość dużą prędkością, następnie wypadł z drogi i dachował.

Czytaj także: