Lekarka z Olsztyna Anita Samek-Krymkowska i jej siedmioletni syn to ofiary tragicznego wypadku, do którego doszło 29 lipca w rejonie Marsa Alam w Egipcie - poinformowały olsztyńskie media.
"Kochająca mama, szczęśliwa mężatka"
Kobieta pracowała w Miejskim Szpitalu Zespolonym w Olsztynie. Pracownicy tej placówki opublikowali w czwartek wpis, w którym pożegnali zmarłą koleżankę.
"Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w tragicznych okolicznościach odeszła nasza Koleżanka, dr Anita Samek – Krymkowska wraz ze swoim 7-letnim synkiem. Kochająca mama dwojga dzieci, szczęśliwa mężatka oraz wspaniała koleżanka. Zawsze chętna nieść pomoc innym, zaangażowana i oddana swojej pracy" - czytamy w poście.
"Z rodziną i bliskimi łączymy się w bólu i składamy wyrazy głębokiego współczucia - Dyrekcja, Pracownicy, Przyjaciele z Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie. Anitko - pustka, która po Tobie została nigdy nie zostanie wypełniona..." - napisali pracownicy szpitala.
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w tragicznych okolicznościach odeszła nasza Koleżanka, dr Anita Samek – Krymkowska...
Posted by Miejski Szpital Zespolony w Olsztynie on Thursday, July 31, 2025
Samek-Krymkowska pracowała także w prywatnej klinice Artemida w Olsztynie. Na stronie placówki czytamy, że lekarka była specjalistą w zakresie ginekologii, położnictwa, endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości. Medycynę kończyła na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym, a specjalizację uzyskała w Klinice Rozrodczości i Endokrynologii Ginekologicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Wypadek w Egipcie
Pierwszą informację o wypadku, w którym zginęły dwie osoby, otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Rzecznik MSZ informował w środę, że w wyniku wypadku do szpitala trafiło również dwoje innych polskich obywateli. Jedna z tych osób była ciężej ranna, druga tylko potłuczona. Poszkodowana została też trzecia osoba z Polski, która nie trafiła jednak do szpitala.
Paweł Wroński podkreślił, że nie można przesądzać o tym, jakie były przyczyny wypadku busa. - Pojawiła się informacja o pękniętej oponie, ale liczymy na bardzo wnikliwe śledztwo ze strony egipskiej policji - podkreślił. Rzecznik MSZ dodał, że według relacji świadków wypadku bus miał jechać z dość dużą prędkością, następnie wypadł z drogi i dachował.
Autorka/Autor: bp/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Szymon/Kontakt24