Grupa młodych mężczyzn pobiła w Piszu (woj. warmińsko-mazurskie) 20-latka, który w krytycznym stanie trafił do szpitala. Policjanci zatrzymali siedmiu podejrzanych w wieku od 16 do 19 lat. Czterech trafiło do aresztu. Jak informuje wicedyrektor szpitala w Piszu, gdzie przebywa 20-latek, jego stan się pogorszył. Śledczy ustalają kolejnych podejrzanych.
- Jest w stanie krytycznym i stan ten się pogorszył. W badaniach są cechy śmierci mózgowej. Pacjent nie rokuje - powiedział w rozmowie z tvn24.pl lekarz Tomasz Rydzewski, wicedyrektor Szpitala Powiatowego w Piszu.
Chodzi o 20-latka, który trafił do szpitala po tym, jak został brutalnie pobity przed jednym ze sklepów nocnych w piskim parku.
Pięciu mężczyznom grozi do 10 lat więzienia
Do zdarzenia doszło w piątek (25 kwietnia) po godzinie 22. Policja zatrzymała siedem osób - pięciu mężczyzn w wieku od 17 do 18 lat oraz dwóch 16-latków.
Pięciu mężczyznom przedstawione zostały zarzuty z artykułu 158 paragraf 2 Kodeksu karnego, czyli przestępstwa udziału w bójce lub pobiciu, którego następstwem był ciężki uszczerbek na zdrowiu. Grozi im do 10 lat więzienia.
To mieszkańcy powiatu piskiego - Leon Ch. (lat 17), Wojciech S. (lat 17), Aleksander P. (lat 18), Dominik B. (lat 17) oraz Karol G. (lat 17).
Jak pisze w komunikacie Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, piska prokuratura rejonowa zarzuca im, że "działając wspólnie i w porozumieniu brali udział w pobiciu pokrzywdzonego zadając mu uderzenia rękoma po całym ciele i kopiąc po całym ciele, w wyniku czego doznał on obrażeń ciała w postaci m.in. rozległego krwawienia podpajęczynówkowego i krwawienia do układu komorowego, co stanowi chorobę realnie zagrażającą życiu".
Dwóch 16-latków z dozorem kuratora
Prokuratura prosiła sąd o zastosowanie wobec pięciu mężczyn najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Sąd uwzględnił wniosek wobec czterech podejrzanych.
Jak informuje, w rozmowie z tvn24.pl, Daniel Brodowski, prokuratura nie będzie odwoływać się od decyzji sądu, złoży natomiast zażalenie, jeśli chodzi o rozpatrzenie wniosku dotyczącego dwóch nieletnich.
- Prokuratura chciała, żeby 16-latkowie trafili do specjalistycznej placówki. Sąd zdecydował się jednak na to, że zostali oddani pod dozór kuratora - zaznacza Brodowski.
Szukają kolejnych podejrzanych
Prokuratura skierowała do wydziału rodzinnego i nieletnich Sądu Rejonowego w Piszu stosowne materiały.
- Śledztwo jest w toku. Policja ustala kolejnych podejrzanych. W zdarzeniu brało udział więcej osób niż te siedem, które zostały zatrzymane - zaznacza Daniel Brodowski.
Jak wcześniej informował prokurator rejonowy w Piszu Rafał Kulągowski, całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez monitoring i trwało przez zaledwie siedem sekund. Policja podawała natomiast, że od pewnego czasu w parku dochodzi do interwencji - np. w związku z zakłócaniem ciszy nocnej.
W środę (30 kwietnia) wieczorem w miejscu zdarzenia odbył się pokojowy protest przeciwko przemocy i obojętności społecznej.
Autorka/Autor: tm/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24