Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa od 467 dni. Rosyjski Korpus Ochotniczy (RDK), deklarujący walkę po stronie Ukrainy w wojnie przeciwko Rosji, ogłosił w niedzielę, że rosyjscy żołnierze wzięci przez ochotników do niewoli będą przekazani Ukrainie. Połowa skontrolowanych przez specjalną komisję schronów w Kijowie jest zamknięta albo nie nadaje się do użytku - poinformowały ukraińskie władze. Oto najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin.
> Rzecznik odeskiej administracji Serhij Bratczuk poinformował, że "na anektowanym Krymie ktoś zhakował kilka kanałów telewizyjnych i puścił nagranie o ukraińskich siłach zbrojnych". W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać, jak kanały telewizyjne transmutują wezwanie ukraińskich żołnierzy do społeczeństwa o zachowanie ciszy informacyjnej przed kontrofensywą.
> W Charkowie na północnym wschodzie Ukrainy odsłonięto pomnik poświęcony dzieciom, które zginęły w wyniku agresji Rosji. Odsłonięto go pod patronatem pierwszej damy Ukrainy Ołeny Zełenskiej.
> W niedzielę najpierw Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion Wolność Rosji (LSR) poinformowały, że znów wkroczyły do rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego. Potem RKO ogłosił, że rosyjscy żołnierze wzięci przez ochotników do niewoli będą przekazani Ukrainie. Korpus poinformował, że gubernator regionu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow, któremu zaproponowano, by zabrał dwóch rosyjskich jeńców w zamian za możliwość osobistej rozmowy, nie pojawił się na spotkaniu.
> Nie działa aż połowa skontrolowanych przez specjalną komisję schronów w Kijowie - przekazał ukraiński minister do spraw przemysłów strategicznych Ołeksandr Kamyszin. Pierwszego dnia kontroli sprawdzono 1078 obiektów. Według ministra w ukraińskiej stolicy jest ponad 4 tysiące schronów.
> Ukraiński sztab poinformował w raporcie operacyjnym, że agresor nadal skupia swoje wysiłki na próbach opanowania całości obwodów ługańskiego i donieckiego. "W ciągu dnia najeźdźcy przeprowadzili 23 ataki, ale wszystkie zostały odparte przez jednostki sił obronnych" - dodano.
> Andrij Demczenko, rzecznik ukraińskiej straży granicznej poinformował, że "niektórzy mężczyźni próbują wyjechać z Ukrainy, przedstawiając podrobiony akt zgonu żon". Dodał, że codziennie ukraińska straż zatrzymuje około 0 mężczyzn, którzy próbują nielegalnie przekroczyć granicę. W tym celu wykorzystują oni podrabiane dokumenty, w tym z komisji wojskowych o rzekomej niezdolności do służby wojskowej.
Źródło: tvn24.pl, PAP