Grupa posłów reprezentowana przez Pawła Jabłońskiego (PiS) zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie konstytucyjności przepisów "antycovidowych" w związku z poleceniami wydawanymi przez premiera. Chodzi o przygotowanie wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym w 2020 roku. Wnioskodawcy uznają, że władze publiczne, w tym premier, miały obowiązek "prowadzenia proaktywnych działań na rzecz ograniczenia rozprzestrzeniania się choroby epidemicznej".
Chodzi o decyzję z 16 kwietnia 2020 roku ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego, która polecała Poczcie Polskiej działania w zakresie przeciwdziałania COVID-19, polegające na podjęciu i realizacji czynności niezbędnych do przygotowania przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta RP w 2020 roku w trybie korespondencyjnym.
"W sytuacji, w której data wyborów została ustalona, a okoliczności faktyczne, tj. globalna pandemia COVID-19, uniemożliwiła przeprowadzenie wyborów w sposób tradycyjny, bez narażenia życia i zdrowia obywateli biorących udział w głosowaniu, wydanie poleceń, które w świetle dynamicznych przemian legislacyjnych prawa wyborczego - np. poszerzenia kręgu uprawnionych do głosowania korespondencyjnego o osoby powyżej 60 lat - mają przygotować przeprowadzenie wyborów, prowadzi wprost do możliwości zapewnienia realizacji praw wyborczych obywateli" - podkreślili wnioskodawcy.
Czytaj też: Jacek Sasin: stawię się przed komisją w sprawie wyborów kopertowych, to PO zmarnowała 70 mln zł
Wniosek, który wpłynął do TK 8 grudnia br., otrzymał niedawno sygnaturę i został zarejestrowany. Dotyczy on przepisu z ustaw "antycovidowych" z 2020 r., a następnie wielokrotnie nowelizowanych.
Posłowie zwrócili się do TK o zbadanie konstytucyjności przepisów "antycovidowych"
Przepis, do którego odnosi się wniosek głosi, że "Prezes Rady Ministrów, z własnej inicjatywy lub na wniosek wojewody, po poinformowaniu ministra właściwego do spraw gospodarki może, w związku z przeciwdziałaniem COVID-19, wydawać polecenia obowiązujące inne (...) osoby prawne i jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej oraz przedsiębiorców".
"Polecenia są wydawane w drodze decyzji administracyjnej, podlegają one natychmiastowemu wykonaniu z chwilą ich doręczenia lub ogłoszenia oraz nie wymagają uzasadnienia" - dodano w tym przepisie.
We wniosku zakwestionowano rozumienie tego przepisu polegające na tym, że miałby on nie odnosić się "do poleceń wydanych w związku z przygotowaniem wyborów w stanie epidemii". "Chodzi o czynności o charakterze organizacyjnym oraz materialno-technicznym związane z przeprowadzeniem wyborów przy wykorzystaniu techniki głosowania korespondencyjnego, lecz niezastrzeżone dla kompetencji innych podmiotów, takie jak polecenie podmiotowi będącemu operatorem wyznaczonym przygotowania struktury organizacyjnej, zapewnienia niezbędnej infrastruktury oraz pozyskania koniecznych zasobów materialnych, kadrowych oraz wydanie polecenia przedsiębiorcy czynności wytworzenia pakietów wyborczych" - wskazano.
W ocenie posłów, którzy sformułowali wniosek, w sytuacji globalnej pandemii "ograniczanie zakresu zastosowania tego przepisu, które przekreśla możliwość współpracy zmierzającej do realizacji konstytucyjnego celu - przeprowadzenia wyborów w konstytucyjnym terminie, z pełnym poszanowaniem zasady kadencyjności organów państwa i zabezpieczenia konstytucyjnych praw jednostek, jakimi są prawa wyborcze (bierne i czynne) - z uwzględnieniem wymogów ochrony zdrowia publicznego i minimalizacji ryzyka transmisji wirusa powodującego zagrożenie epidemiczne - jest niezgodne z zasadą współdziałania władz wynikającą z preambuły konstytucji".
Zobacz też: Reportaż "Czarno na Białym": "Wybory władzy"
Wnioskodawcy: władze publiczne miały obowiązek "prowadzenie proaktywnych działań"
Zdaniem wnioskodawców władze publiczne, w tym premier, miały obowiązek "prowadzenia proaktywnych działań na rzecz ograniczenia rozprzestrzeniania się choroby epidemicznej". Tymczasem polecenia szefa rządu w zamyśle miały przyczyniać się "do niegromadzenia się ludzi w większych skupiskach i na malej powierzchni w lokalach wyborczych, co zapobiegłoby większej liczbie zakażeń wirusem SARS-CoV-2 powodujących chorobę COVID-19".
Wprawdzie pierwotny przepis, który jest przedmiotem zaskarżenia, formalnie już nie obowiązuje, to jednak - jak wskazano we wniosku - skoro istnieją w obrocie prawnym decyzje wydane w oparciu o normę prawną wskazaną we wniosku i mogą być one wzruszone, nawet mimo waloru ostateczności, to "wynikająca z uchylonego przepisu norma wciąż obowiązuje w sensie materialnoprawnym, jako że istnieją stany faktyczne, w których znajdzie ona zastosowanie". Ponadto, jak wskazali wnioskodawcy, przepis o analogicznej treści nadal jest w ustawie, choć w innym jej miejscu. Dlatego ten nowy przepis został we wniosku wskazani jako "przedmiot zaskarżenia ewentualnego".
Trybunał Konstytucyjny na razie nie wyznaczył terminu na rozpoznanie tego wniosku.
Sąd orzekł, że decyzja o wyborach w trybie korespondencyjnym rażąco naruszyła prawo
We wrześniu 2020 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie orzekł, że decyzja premiera zobowiązująca Pocztę Polską do przygotowania wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym rażąco naruszyła prawo. "W wypadku tak ważnej kwestii, jak wybory najważniejszej osoby w państwie, jeśli chodzi o władzę wykonawczą, a więc prezydenta, powinny być szczególnie przestrzegane zasady legalizmu" - uznał wtedy WSA. Wyrok ten pozostaje nieprawomocny. NSA nie rozpoznał jeszcze skargi kasacyjnej.
W grudniu bieżącego roku Sejm podjął uchwałę w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, wyborów Prezydenta RP w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego; jej powstanie posłowie poparli jednogłośnie.
Przed tygodniem posłowie wybrali skład osobowy komisji śledczej. Do komisji wybrano czterech posłów PiS: Waldemara Budę, Przemysława Czarnka, Pawła Jabłońskiego, Mariusza Krystiana. Klub KO będzie reprezentowany przez trzy osoby: Magdalenę Filiks, Dariusza Jońskiego i Jacka Karnowskiego. Z PSL-TD w komisji pracować będzie Agnieszka Maria Kłopotek. Lewicę będzie reprezentować Anita Kucharska-Dziedzic, Polskę 2050-TD Bartosz Romowicz, a Konfederację Witold Tumanowicz.
We wtorek komisja śledcza na posiedzeniu o godzinie 10 ma wybrać swoje prezydium.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24