Zatrucie tlenkiem węgla było prawdopodobnie przyczyną śmierci 38-latka z Tomaszowa Lubelskiego (woj. lubelskie). Mężczyzna został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Strażacy wykryli na miejscu wysokie stężenie czadu.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 28 listopada w Tomaszowie Lubelskim. Jak poinformowała młodsza aspirant Małgorzata Pawłowska z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim, przed godziną 23 zaniepokojona rodzina zaalarmowała służby ratunkowe o braku kontaktu z 38-latkiem.
Po dojechaniu służb na miejsce okazało się, że drzwi do mieszkania są zamknięte od środka, straż pożarna weszła do lokalu siłą. W mieszkaniu odnaleziono ciało 38-latka. Załoga karetki pogotowia stwierdziła jego zgon.
W domu piecyk gazowy i wysokie stężenie tlenku węgla
- Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną śmierci mężczyzny było zatrucie tlenkiem węgla wydobywającego się z piecyka gazowego, którego wysokie stężenie w mieszkaniu stwierdzili będący na miejscu strażacy - poinformowała Małgorzata Pawłowska.
Policjantka podała, że w sprawie śmierci mężczyzny wszczęte zostało śledztwo. Ostateczna przyczyna zgonu będzie znana po sekcji zwłok.
Bezbarwny i bezwonny, potrafi zabić w kilkanaście minut
Czad (tlenek węgla) to silnie toksyczny gaz, jest bezbarwny i bezwonny. - W odpowiednim stężeniu potrafi najpierw uśpić, a potem w kilkanaście minut zabić. Dlatego tak ważne jest utrzymanie w należytym stanie technicznym wszystkich urządzeń wykorzystywanych do ogrzewania mieszkań - podkreśliła Pawłowska i zaapelowała o dokonywanie corocznych przeglądów pieców oraz instalacji kominowych i wentylacyjnych.
Śmierć 38-latka to pierwszy przypadek zatrucia tlenkiem węgla w Tomaszowie Lubelskim w tym roku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24