- Potrzebujemy pokoju na Ukrainie. Sprawiedliwego pokoju, odpowiadającego Karcie Narodów Zjednoczonych, prawu międzynarodowemu i rezolucjom Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych - mówił w czwartek sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Apel swój wygłosił podczas szczytu państw BRICS, zorganizowanego w rosyjskim Kazaniu. Wydarzeniu przewodniczy Władimir Putin, odpowiedzialny za wojnę w Ukrainie.
W rosyjskim Kazaniu odbywa się doroczny szczyt państw zrzeszonych w BRICS. W wydarzeniu pod przewdnictwem Władimira Putina bierze udział ponad 20 przywódców, w tym prezydent Chin Xi Jinping, premier Indii Narendra Modi i prezydent Iranu Masoud Pezeshkian. Na wydarzeniu pojawili się przedstawiciele państw zrzeszonym w tym formacie, ale także aspirujących do stania się jego częścią.
Szef ONZ apeluje o "sprawiedliwy pokój"
Na szczyt przybył także sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. W czwartek, wypowiadając się przy ogromnym stole w obecności liderów państw, przekonywał, że "potrzebujemy pokoju na Ukrainie". - Sprawiedliwego pokoju, odpowiadającego Karcie Narodów Zjednoczonych, prawu międzynarodowemu i rezolucjom Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych - wskazywał.
Wezwał też do natychmiastowego wstrzymania działań zbrojnych w Strefie Gazy i Libanie oraz mówił o potrzebie pokoju w Sudanie.
Na wspólnym forum w obecności Guterresa prezydent Iranu Masud Pezeszkian wyraził ubolewanie z powodu nieskuteczności instytucji międzynarodowych, a zwłaszcza ONZ, w "gaszeniu ognia" na Bliskim Wschodzie.
Kijów krytycznie o wizycie Guterresa w Rosji. Na ukraiński szczyt nie przyjechał
Jak podkreśla AFP, apele o pokój płynące z Kazania nie odpowiadają oczekiwaniom Unii Europejskiej, która wzywała przywódców państw BRICS do naciskania na Putina, by "natychmiast położył kres wojnie, którą prowadzi przeciw narodowi ukraińskiemu".
Krytycznie o udziale Guterresa w szczycie wypowiedział się Kijów. "Sekretarz generalny ONZ odrzucił zaproszenie Ukrainy na pierwszy Globalny Szczyt Pokojowy w Szwajcarii. Przyjął jednak zaproszenie do Kazania od zbrodniarza wojennego Putina. To zły wybór, który nie sprzyja sprawie pokoju. To tylko szkodzi reputacji ONZ" - oświadczył minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha we wpisie zamieszczonym na platformie X. Zorganizowany przez Ukrainę szczyt, o którym wspomniał minister, odbył się w czerwcu.
Rzecznik sekretarza generalnego tłumaczył zaś, że jego podróż do Rosji "stanowi element regularnego uczestnictwa szefa ONZ w międzynarodowych inicjatywach, w których uczestniczy wiele ważnych państw". Dodał, że "to także okazja, by potwierdzić dobrze znane stanowisko Guterresa w sprawie konfliktu na Ukrainie i warunków sprawiedliwego pokoju".
Putin chciał dowieść, że Rosja nie jest izolowana
Organizując szczyt w Kazaniu, Putin chciał dowieść fiaska zachodniej polityki sankcji i izolowania jego kraju, zwłaszcza w odniesieniu do krajów Globalnego Południa, a także zademonstrować wolę położenia kresu rzekomej "hegemonii" Zachodu w światowych relacjach dyplomatycznych na rzecz "świata wielobiegunowego" – oceniła AFP.
BRICS po rozszerzeniu w styczniu 2024 r. liczy dziewięciu członków: Brazylię, Rosję, Indie, Chiny, RPA, Egipt, Etiopię, Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Należąca do NATO Turcja we wrześniu wystąpiła o włączenie jej do tej organizacji.
Wśród oficjalnych celów istnienia BRICS wymieniane są m.in. stworzenie nowego systemu walutowego oraz reforma ONZ. Obecnie organizacja zrzesza kraje, których łączny dochód przekracza jedną trzecią światowego PKB, a zamieszkuje je 45 procent ludności Ziemi. W 2020 roku PKB państw BRICS przewyższyło ten sam wskaźnik państw G7.
BRICS jest założycielem Nowego Banku Rozwoju (New Development Bank) z siedzibą w Szanghaju. Do podstawowych zadań tej instytucji - wedle oficjalnych założeń - należą m.in. wspieranie zrównoważonego rozwoju i inwestycje infrastrukturalne w krajach rozwijających się.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: GRIGORY SYSOEV/BRICS-RUSSIA2024.RU/EPA/PAP