"Pracowników służby zdrowia nie obsługujemy – strajk” – taki plakat powiesił w oknie swojego sklepu antykwariusz z Łodzi, Jarosław Owczarek - informuje "Dziennik Łódzki".
Antykwariusz zdenerwował się, gdy specjalistyczna przychodnia nie wydała jego synowi zaświadczenia o braku przeciwwskazań do studiów na wymarzonej anglistyce. – Musiałem zapłacić 80 złotych za prywatną wizytę, opowiada wzburzony.
Odmowę lekarza mężczyzna uznał za wyłudzenie i złożył w prokuraturze zawiadomienie o przestępstwie. – Odprowadzałem składkę zdrowotną. Zapłaciłem więc za usługę, której mi odmówiono. To wyłudzanie. Zadzwoniłem do prokuratury i upewniłem się, czy podlega pod ten artykuł, tłumaczy.
Źródło: "Dziennik Łódzki"