"Kolejna oznaka, że strona rosyjska podkopuje wysiłki pokojowe"

Andrij Sybiha, Marco Rubio i Hakan Fidan w Stambule
Rozmowy Turcji i delegacji z Ukrainy i USA
Źródło: Reuters

Zakończyły się rozmowy delegacji Rosji i Ukrainy w Stambule. Były to pierwsze bezpośrednie rozmowy przedstawicieli Rosji i Ukrainy od trzech lat. Agencja Reuters oceniła, że dotychczas nie widać żadnych oznak postępu, jeśli chodzi o możliwe zbliżenie stanowisk stron.

Kluczowe fakty:
  • Jak odnotowuje agencja Reuters, rozmowy delegacji Rosji i Ukrainy zakończyły się po około dwóch godzinach.
  • Ukraińskie źródło dyplomatyczne przekazało dziennikarzom, że Rosja domaga się, by rozmowy z Ukrainą w Stambule odbywały się bez przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Turcji.
  • Wcześniej zakończyło się spotkanie delegacji USA, Ukrainy i Turcji. W trwających około godziny rozmowach uczestniczyli ministrowie spraw zagranicznych tych państw: Marco Rubio, Andrij Sybiha i Hakan Fidan.

Agencja Reuters, powołując się na źródła w tureckim MSZ, podała w piątek po południu, że rozmowy delegacji Rosji i Ukrainy w Stambule zakończyły się po około dwóch godzinach. Były to pierwsze bezpośrednie rozmowy przedstawicieli władz Rosji i Ukrainy od trzech lat. Przewodniczył im szef MSZ Turcji Hakan Fidan. Stronę turecką reprezentował też szef wywiadu Ibrahim Kalin.

Na czele zespołu ukraińskiego stanął minister obrony Rustem Umierow. Rosyjskiej delegacji przewodniczył doradca Władimira Putina, Władimir Miedinski.

Źródło w ukraińskiej dyplomacji, cytowane przez Reutersa, przekazało, że żądania przedstawione w piątek przez rosyjską delegację stronie ukraińskiej w Stambule są nierealistyczne i wykraczają poza wszystko to, co omawiano do tej pory. Źródło podało, że rosyjska delegacja domaga się, aby Ukraina wycofała swoje siły zbrojne z części własnego terytorium, aby doprowadzić do zawieszenia broni.

Jermak: Rosji nie uda się powiązać obecnych rozmów z Ukrainą z negocjacjami z 2022 roku

Szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak wcześniej oświadczył, że delegacji Rosji nie uda się powiązać obecnych rozmów w Stambule ze stroną ukraińską z procesem negocjacyjnym z 2022 roku.

W czwartek Władimir Miedinski, który stoi na czele rosyjskiej delegacji, oświadczył, że Rosja postrzega rozmowy z Ukrainą jako kontynuację procesu pokojowego z 2022 roku. Dla Kijowa warunki, które podczas tamtych rozmów pokojowych zaproponowała Moskwa, były nie do przyjęcia i oznaczałyby kapitulację - ocenił Reuters.

Tak zwany komunikat stambulski, czyli projekt dokumentu na temat możliwych sposobów zakończenia wojny, przewidywał zgodzenie się przez Ukrainę na stały status neutralny w zamian za międzynarodowe gwarancje bezpieczeństwa od pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (Wielkiej Brytanii, Chin, Francji, Rosji i USA) oraz innych krajów, w tym: Białorusi, Kanady, Niemiec, Izraela, Polski i Turcji.

Rosja "podkopuje wysiłki pokojowe"

Ukraińskie źródło dyplomatyczne, zastrzegając sobie anonimowość, przekazało w piątek dziennikarzom Reutersa, że Rosja domaga się, by rozmowy z Ukrainą w Stambule odbywały się bez przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Turcji. Jak dodało, Moskwa "podkopuje wysiłki pokojowe".

- To kolejna oznaka, że strona rosyjska podkopuje wysiłki pokojowe. Przylecieliśmy na poważne rozmowy, a Rosjanie wysuwają żądania i warunki. Dlatego zastanawiamy się, czy Putin wysłał ich, by rozwiązać problemy, czy też by wstrzymać ten proces – powiedziało źródło Reutersa.

Według niego "jest tylko jeden powód, dla którego Rosjanie boją się obecności USA: przyjechali, by wstrzymać proces (pokojowy), a nie by rozwiązać problemy, i chcą to ukryć przed Stanami Zjednoczonymi".

Andrij Sybiha, Marco Rubio i Hakan Fidan w Stambule
Andrij Sybiha, Marco Rubio i Hakan Fidan w Stambule
Źródło: PAP/EPA/HANDOUT/TURKISH FOREIGN MINISTER PRESS OFFICE HANDOUT

"Ukraina jest gotowa na pokój"

"Skoordynowaliśmy stanowiska przed zbliżającym się spotkaniem delegacji ukraińskiej i rosyjskiej w Stambule. Ukraina jest gotowa na pokój i trwałe, bezwarunkowe zawieszenie broni. Jesteśmy również przygotowani na spotkania i negocjacje na najwyższym szczeblu" - napisał po godzinie 10 (godzinie 11 w Stambule) na platformie X szef kancelarii ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Andrij Jermak.

Jermak dodał, że wraz z ministrem Umierowem i ministrem spraw zagranicznych Andrijem Sybihą przeprowadzili spotkanie z amerykańskim wysłannikiem ds. Ukrainy generałem Keithem Kelloggiem, doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego premiera Wielkiej Brytanii Jonathanem Powellem, doradcą dyplomatycznym prezydenta Francji Emmanuelem Bonne oraz doradcą ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa kanclerza Niemiec Guenterem Sautterem.

Agencje zwracają uwagę na niski szczebel amerykańskiej delegacji, na której czele stanął przedstawiciel Departamentu Stanu do spraw planowania politycznego Michael Anton.

Rozmowy Turcji i delegacji z Ukrainy i USA
Rozmowy Turcji i delegacji z Ukrainy i USA
Źródło: PAP/EPA/HANDOUT/TURKISH FOREIGN MINISTER PRESS OFFICE HANDOUT

Stambulskie negocjacje pierwotnie przedstawiano jako potencjalnie przełomowe dla zakończenia wojny na Ukrainie. Oczekiwania z nimi związane osłabły jednak, gdy okazało się, że nie weźmie w nich udziału Władimir Putin ani prezydent USA Donald Trump.

Rubio: amerykańscy politycy nie chcą gonić po całym świecie

W czwartek szef amerykańskiej dyplomacji Marko Rubio powiedział, że amerykańscy politycy nie zamierzają już "gonić po całym świecie i uczestniczyć w spotkaniach, które nie są produktywne". Odniósł się w ten sposób do mediacji w rozmowach na temat zakończenia wojny na Ukrainie, którą brutalnie zaatakowała Rosja. Skrytykował też skład rosyjskiej delegacji na rozmowy z Ukrainą.

Agencja AFP przekazała, że przed rozpoczęciem rozmów z delegacjami USA i Turcji ukraiński zespół negocjatorów rozmawiał w piątek w Stambule z przedstawicielami państw europejskich.

Trump zapowiada spotkanie z Putinem

Donald Trump, który kończy podróż po Bliskim Wschodzie, ogłosił w piątek, że spotka się z Putinem, "gdy uda się to zorganizować".

- Zobaczymy, co się stanie w kwestii Rosji i Ukrainy - powiedział Trump, komentując rozmowy w Stambule.

Donald Trump w Zjednoczonych Emiratach Arabskich
Donald Trump w Zjednoczonych Emiratach Arabskich
Źródło: PAP/EPA/UAE PRESIDENTIAL COURT / HANDOUT
Czytaj także: