Oświęcimscy policjanci szukają osoby, która w Chełmku (woj. małopolskie) na terenie miasta rozrzuciła smaczki i parówki naszpikowane gwoździami. Jeden z zabójczych przysmaków zjadł pies, z którego żołądka lekarz weterynarii usunął ciało obce i zdołał uratować mu życie. "Poszukujemy sprawcy tego karygodnego czynu, narażającego zwierzęta na ogromny ból i cierpienie" - informuje policja, prosząc o pomoc w jego odnalezieniu.
Policjanci poszukują sprawcy, który na terenie Chełmka niedaleko Oświęcimia rozrzucił smaczki i parówki naszpikowane gwoździami. Ofiarą "zwyrodnialca" - jak określają tę osoby policjanci - w poniedziałek padł pies jednej z mieszkanek.
"Podczas spaceru w rejonie osiedla przy ulicy Powstańców Śląskich coś zjadł. Gdy kobieta zauważyła, że zwierzę źle się poczuło, zabrała je do weterynarza. Podczas zabiegu z żołądka psa wyjął on parówkę z gwoździami. Życie zwierzęcia zostało uratowane" - poinformowała w komunikacie aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka, rzeczniczka oświęcimskiej policji.
Chełmek. Ktoś rozrzucił parówki z gwoździami
Policjanci z Chełmka wszczęli w tej sprawie postępowanie z ustawy o ochronie zwierząt.
"Poszukujemy sprawcy tego karygodnego czynu, narażającego zwierzęta na ogromny ból i cierpienie. Osoby, które mogą pomóc w ustaleniu jego personaliów proszone są o kontakt z komendą powiatową w Oświęcimiu pod numer telefonu 47 83 26 280, komisariatem w Chełmku - 47 83 26 450, lub pod numer alarmowy 112. Gwarantujemy anonimowość" - przekazała Jurecka.
Rzeczniczka oświęcimskiej policji podkreśliła, że sprawcy może grozić do pięciu lat więzienia.
Mundurowi zaapelowali do właścicieli psów, by podczas spaceru zachowali czujność i zwracali uwagę na to, gdzie znajduje się ich pupil i czy nie zjada podrzuconego pożywienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Oświęcimiu