Kierowca samochodu nie zatrzymał się do kontroli policyjnej w Radnicy (woj. zachodniopomorskie). Mężczyźni podróżujący autem chcieli uciec mundurowym, więc porzucili pojazd i próbowali ukryć się w trzcinie na środku stawu. Wszyscy czterej wyszli z wody o własnych siłach i oddali się w ręce funkcjonariuszy. Zatrzymani to obywatele Jemenu, Syrii oraz Afganistanu.
Do zdarzenia doszło 12 czerwca w Radnicy. Policyjny patrol chciał skontrolować przejeżdżające auto, funkcjonariusz dał znak do zatrzymania się. Kierowca zwolnił, po czym gwałtownie przyspieszył. Mundurowi ruszyli w pościg.
"W trakcie ucieczki kierowca forda mondeo nie stosował się do zakazów wyprzedzania oraz swoim zachowaniem zmuszał pojazdy jadące z przeciwnego kierunku do gwałtownego hamowania i zmiany kierunku ruchu" - czytamy w policyjnym komunikacie.
Po wjechaniu w ślepą uliczkę i zostawieniu auta w krzakach, czterech mężczyzn wbiegło do lasu. Policjanci pobiegli za nimi.
Schowali się w stawie
"W pewnym momencie policjanci, mając ich w zasięgu wzroku, zobaczyli jak będąc po szyję w wodzie chowają się w trzcinach na środku stawu" - czytamy.
Na miejsce przyjechali strażacy ze sprzętem do pływania, policjanci oraz operator drona z Nadleśnictwa Bytnica, który zlokalizował ukrywających się mężczyzn. Komisarz Justyna Kulka z Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim przekazała, że wszyscy czterej wyszli z wody o własnych siłach i poddali się. Po zatrzymaniu zostali doprowadzeni do komendy, gdzie zapewniono im odzież oraz wyżywienie.
Zatrzymani mężczyźni byli obywatelami Jemenu, Syrii i Afganistanu. Usłyszeli już zarzut przekroczenia wbrew przepisom granicy państwa z Białorusi do Polski oraz usiłowania przekroczenia granicy państwa z Polski do Niemiec.
Autorka/Autor: MR/tok
Źródło: tvn24.pl, Policja Lubuska
Źródło zdjęcia głównego: Policja Lubuska