Ktoś zwrócił uwagę na to bmw, bo jego kierowca nagle przyspieszał i zwalniał, choć nie miał ku temu powodu. Zgłoszenie przyjęli w niedzielę policjanci z Krosna Odrzańskiego (woj. lubuskie) i to oni zatrzymali mężczyznę do kontroli drogowej.
- Już po otwarciu drzwi było wiadomo, dlaczego tak jechał. Badanie trzeźwości 33-latka wykazało, że miał on blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyźnie towarzyszyła siedmioletnia córka. Na szczęście była w foteliku i podczas jazdy nic się nie stało. Zachowanie tego kierowcy było skrajnie nieodpowiedzialne - komentuje kom. Justyna Kulka, rzeczniczka krośnieńskiej policji.
Jak poinformowała policja, 33-latek został zatrzymany do wytrzeźwienia, a dziewczynkę przekazano pod opiekę matce. - Policjanci zatrzymali kierującemu prawo jazdy, a samochód został odholowany na policyjny parking - wskazała rzeczniczka.
Prokurator przedstawił kierowcy zarzut kierowanie w stanie nietrzeźwości i narażenie tym samym dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. - Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu, zakaz kierowania pojazdami oraz świadczenia pieniężne. Ponadto sąd może orzec przepadek zabezpieczonego pojazdu - dodała komisarz Kulka.
Według danych Komendy Głównej Policji, tylko w październiku w Polsce interweniowali wobec 7654 pijanych kierowców.
Autorka/Autor: Aleksandra Arendt-Czekała
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja