Za szybą miał migający na niebiesko sygnalizator, dawał też znaki światłami do zjechania z drogi. Policja zatrzymała 20-latka, który poruszał się po Lublinie autem udającym nieoznakowany radiowóz. Do sieci trafiło nagranie.
Za szybą auta migały niebieskie i czerwone błyski. Kierowca wyłączał i włączał światła. Wszystko wyglądało tak, jakby jechał po ulicy nieoznakowany radiowóz.
Okazało się jednak, że białe audi - widoczne na nagraniu, które trafiło do sieci, jeżdżące w sierpniu ulicami Lublina - wcale nie jest radiowozem. Za kierownicą siedział 20-latek, który auto wypożyczył.
Policja: nie miał nic na swoje wytłumaczenie
Zatrzymali go mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Mężczyzna przyznał się do winy. Nie miał nic na swoje wytłumaczenie.
Jak pisze w komunikacie młodszy aspirant Małgorzata Skowrońska z zespołu prasowego lubelskiej policji, 20-latek nie tylko zmuszał innych kierowców do zjechania z drogi, ale też popełnił szereg innych wykroczeń.
Wyprzedzał na skrzyżowaniu, na podwójnej ciągłej
"W trakcie swojej jazdy zajmował więcej niż jeden pas ruchu. Wyprzedzał samochody na skrzyżowaniu, na podwójnej linii oraz bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Poruszał się również powierzchnią wyłączoną z ruchu" – wylicza.
Policjanci skierowali już do sądu wniosek o ukaranie.
ZOBACZ TEŻ: Chciała pomocy policji, później nie otwierała mieszkania. "Nie pamiętam, co zgłaszałam", "chcę to odwołać"
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stop Cham