Podszywał się pod funkcjonariusza policji. Chciał wyłudzić od wychodzących z klubu młodych ludzi tytoń. Gdy odmówili, wylegitymował ich, a na koniec zaatakował gazem pieprzowym. Damian Ś. został zatrzymany przez prawdziwych policjantów. Usłyszał już zarzuty.
Kobieta i mężczyzna wyszli w maju z klubu na krakowskim Kazimierzu. Wówczas zaczepił ich Damian Ś. Od młodego mężczyzny chciał wyłudzić papierosa. Kiedy usłyszał, że tytoń należy do towarzyszki mężczyzny, zdenerwował się i zaczął krzyczeć, że jest z policji i ich „załatwi” - informuje krakowska prokuratura.
Wylegitymował i oskarżył o posiadanie narkotyków
Pokazując legitymację i odznakę, Damian Ś. wylegitymował kobietę. Następnie zadzwonił na numer 112 informując o zatrzymaniu osób posiadających narkotyki. - Na sugestię jej kolegi, że nie można w taki sposób traktować kobiety Damian Ś. wyciągnął z kieszeni gaz pieprzowy i rozpylił go im w oczy - relacjonuje Bogusława Marcinkowska z prokuratury w Krakowie. Po ataku pieprzem mężczyzna uciekł.
Nagrali oszusta
Zaalarmowana przez "kolegę" policja przyjechała pod klub. Sprawdzili młodych ludzi i okazało się, że żadnych narkotyków nie mają. Mieli za to wątpliwości, co do zachowania domniemanego funkcjonariusza. Przekazali nagranie, na którym widać, jak Dariusz S. ich legitymuje.
Mężczyzna przyznał się do winy
„Policjanta” udało się szybko namierzyć. Okazało się, że „legitymacja policyjna”, jaką posługiwał się oskarżony została wydrukowana na domowej drukarce. Odznaka była zabawką.
Dariusz Ś. przyznał się do udawania policjanta. Grozi mu grzywna.
Fałszywy policjant działał na krakowskim Kazimierzu:
Autor: KMK / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu