Policja zajmuje się sprawą śmierci sokoła Czarta, który mieszkał na kominie elektrociepłowni w dzielnicy Wrotków w Lublinie. Ptaka znaleziono w piątek. Zdaniem ornitologów mógł zostać otruty.
- Policjanci z KMP Lublin zajmują się sprawą padłego sokoła. Dotychczas nikt nie złożył zawiadomienia. Policjanci wszczęli czynności po informacjach medialnych. Kluczowym będzie ustalenie, co spowodowało śmierć sokoła oraz czy doszło do popełnienia przestępstwa - poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy KWP w Lublinie nadkomisarz Andrzej Fijołek.
Przewodniczący Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego Sylwester Aftyka przekazał, że w poniedziałek martwy ptak zostanie przekazany na badania do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach. Jego zdaniem, wszystko wskazuje na zatrucie.
- W piątek późnym wieczorem dostałem informację od pracowników elektrociepłowni, że na ziemi leży sokół i łatwo można by go było złapać. Ptak wykazywał objawy zatrucia, czyli miał otwarty dziób, dyszał, w dziobie miał jeszcze resztki pokarmu i miał charakterystycznie podkulone łapy - wymienił Aftyka. Jak dodał, zwierzę zmarło w drodze do weterynarza. Zdaniem ornitologów sokół mógł się zatruć podtrutym gołębiem, którego upolował.
Aftyka przypomniał, że do otrucia ptaków zamieszkujących komin elektrociepłowni dochodziło także w poprzednich latach.
50 tysięcy złotych za wskazanie sprawcy
Po śmierci sokoła Czarta na portalu zrzutka.pl z inicjatywy Katarzyny Czernieckiej, która na Facebook'u prowadzi fanpage "Soko OKO", ruszyła zbiórka funduszy na nagrodę dla osoby lub osób, które wskażą sprawcę zatrucia sokoła. Pieniądze - 50 tysięcy złotych - udało się zebrać w kilkadziesiąt godzin.
"Nagroda zostanie przekazana osobie, której informacje, po sprawdzeniu i potwierdzeniu przez odpowiednie służby, przyczynią się bezpośrednio do zatrzymania sprawcy" - poinformowała inicjatorka zbiórki.
Poinformowała również, że jeśli nie zgłosi się świadek, którego informacje pomogą w zatrzymaniu sprawcy, pieniądze ze zbiórki zostaną przekazane na rzecz Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego na ratowanie ptaków, w tym Wrotki i jej piskląt.
Sokoły zamieszkały na kominach
Sokoły wędrowne zagnieździły się jak dotąd na czterech kominach należących do elektrociepłowni PGE Energia Ciepła - w Lublinie Wrotków, Gdyni, Toruniu oraz w Gdańsku. Spółka od ponad 10 lat współpracuje ze Stowarzyszeniem Na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół", które zajmuje się odnowieniem gatunku sokoła wędrownego w Polsce. "Przez te lata z gniazd usytuowanych na kominach elektrociepłowni PGE Energia Ciepła wyfrunęło 69 młodych sokołów. Wszystkie ptaki są obrączkowane przez ornitologów ze Stowarzyszenia" - poinformowała spółka.
Na kominie elektrociepłowni PGE Energia Ciepła na lubelskim Wrotkowie po raz pierwszy zaobserwowano je w 2015 r. Gniazdo dla ptaków zamontowano rok później.
Losy ptaków zaczęły budzić duże emocje 15 kwietnia, kiedy z gniazda wyfrunęła samica nazywana Wrotką. Pozostawiła cztery jaja i partnera Czarta. Przez dwa dni ojciec sam wysiadywał jaja, ale - zdaniem ekspertów - nie miałby szans na jednoczesną inkubację, karmienie młodych i polowanie.
17 kwietnia specjaliści ze Stowarzyszenia Na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół" zabrali sokole jaja do sztucznego inkubatora leśniczego leśnictwa Krępa w Nadleśnictwie Garwolin Jarosława Przydacza. Z jaj wykluły się trzy pisklęta.
W tym czasie do gniazda wróciła zaginiona Wrotka. Do Czarta dołączyła także samica sokoła - Ziuta z warszawskiego Kawęczyna.
Nie wiedząc jak ptaki zareagowałyby na pojawienie się piskląt specjaliści podłożyli do gniazda sztuczne jaja. Eksperyment się udał, Wrotka zaczęła wysiadywać sztuczne jaja.
23 kwietnia trzy małe sokoły zostały podłożone swoim rodzicom - Wrotce i Czartowi.
Losy sokolej rodzinie można śledzić online na stronie Stowarzyszenia "Sokół", w mediach społecznościowych Nadleśnictwa Garwolin oraz na stronie PGE Energia Ciepła.
Sokoły w Polsce
Szacuje się, że w Polsce gniazduje 100-150 par sokołów. Sokół wędrowny nigdy w naszym kraju nie był licznym gatunkiem, ale w latach 50. XX wieku był w Polsce na granicy wymarcia, a w latach 70. prawie ich w kraju nie było. Sokolnicy rozpoczęli działania mające na celu odbudowę populacji sokoła, podjęto próby introdukcji i od 1990 roku rozpoczęła się walka o przywrócenie sokołów w polskich lasach.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Sylwester Aftyka /Lubelskie Towarzystwo Ornitologiczne