Policjanci byli akurat na służbie na terenie gminy Drelów, gdy zauważyli chryslera, którego kierowca nie trzymał toru jazdy. Dali mu więc sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania.
"Jednak kierowca osobówki ani myślał zatrzymać się. Przyspieszył, kontynuując jazdę" - informuje w komunikacie nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Najpierw wyczuli woń alkoholu, później zbadali kierowcę
Kierowca stracił po chwili panowanie nad autem, zjechał na przeciwległy pas ruchu, a potem do rowu.
Za kierownicą siedział 47-latek, od którego "czuć było wyraźnie spożyty alkohol". Okazało się, że miał w organizmie niemal trzy promile alkoholu.
"W chwili zdarzenia w aucie poza kierowcą znajdowało się dwóch pasażerów. Na szczęście nikt z uczestników nie wymagał pomocy medycznej" - zaznacza Salczyńska-Pyrchla.
Policjanci ustalają wszystkie okoliczności zdarzenia. Mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: tm/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Biała Podlaska