Pod koniec sierpnia wtargnęli na murawę stadionu Widzewa Łódź. Chociaż ich twarze nagrały kamery, to grupa pseudokibiców jest od kilku miesięcy dla policji nieuchwytna.
Widzew grał 25 sierpnia na swoim nowym stadionie z Resovią. W pewnym momencie na boisko wtargnęła grupa chuliganów. Do teraz zatrzymano 10 z nich, ale tożsamość pozostałych jest dla policji tajemnicą.
- Zatrzymani to mężczyźni od 20 do 31 roku życia. Większość wcześniej miała konflikty z prawem za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Mieli na swoim koncie m.in. bójki i pobicia. Odpowiadali także za kradzieże, włamania i niszczenie mienia - wylicza mł. insp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.
Wszyscy usłyszeli zarzuty zakłócenia przebiegu imprezy masowej, za co grozi do trzech lat więzienia.
Poznajesz? Zadzwoń
- Policjanci, mimo wcześniejszych zatrzymań, nadal pracują przy sprawie. Z zapisów monitoringów wygenerowali kolejne wizerunki osób, których tożsamość jest nieznana - informuje Kącka.
Na udostępnionych przez policję zdjęciach widać kilku młodych mężczyzn. Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, które mają jakąkolwiek wiedzę na ich temat.
Policjanci czekają na zgłoszenia pod numerami telefonów: 42 665 39 56, 795 376 127 oraz 42 665 35 16.
- Wszystkim zgłaszającym zapewniamy anonimowość - podkreśla Joanna Kącka.
Ćwiczenia na stadionie
Na otwartym w 2017 roku nowym stadionie Widzewa Łódź ćwiczą dziś policjanci.
- Realizują różne scenariusze, które są normalne podczas meczów piłkarskich. Ćwiczą między innymi bezpieczne przeprowadzanie grup kibiców z dworca kolejowego na obiekt sportowy - relacjonuje Mariusz Sidorkiewicz, reporter TVN24, który zajął się sprawą.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: KWP Łódź