Szła po schodach, została zaatakowana nożem. Do zabójstwa przyznał się mąż

33-latkowi grozi dożywocie
Mężczyzna sam zgłosił się na policję
Źródło: TVN24 Łódź

Napastnik zaatakował ją na klatce schodowej. Ciało 30-letniej mieszkanki Sztumu (woj. pomorskie) znaleźli sąsiedzi. Niedługo potem na policję zgłosił się jej mąż. Powiedział, że to on stoi za zabójstwem.

Do tragedii doszło w środę około południa.

- Na klatce schodowej jednego z bloków w Sztumie została zaatakowana kobieta. Napastnik zadał jej ciosy nożem - informuje Grażyna Wawryniuk z gdańskiej prokuratury.

Dodaje, że niedługo po tym, jak na miejsce zbrodni została wezwana policja, na komisariat zgłosił się 33-letni mężczyzna.

- Okazało się, że to mąż zamordowanej. Przyznał się do ataku - mówi prokurator.

Mężczyzna jeszcze przed pojawieniem się na komendzie okaleczył się nożem.

Bez rodziców

Prokurator informuje, że para miała dzieci i była w trakcie rozwodu.

- Za zabójstwo grozi nie mniej niż osiem lat więzienia - podkreśla Wawryniuk.

Najsurowszą możliwą karą jest dożywocie.

- Na tym etapie jeszcze nie zostały względem 33-latka sformułowane zarzuty - kończy rzeczniczka gdańskiej prokuratury.

Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: