Kierowcy jadący chodnikiem albo pod prąd? W centrum Łodzi, gdzie zainstalowano nowe spowalniacze drogowe, taki obrazek nikogo nie dziwi. Spowalniacze zajmują tylko część pasa ruchu, dlatego wielu kierowców próbuje je ominąć.
Nowe spowalniacze zainstalowano m.in. na skrzyżowaniu ul. Wólczańskiej i Skorupki, tuż obok kampusu Politechniki Łódzkiej. Są od kilku dni, ale już budzą duże kontrowersje.
- To drogowy absurd. Co chwila ktoś zjeżdża na chodnik, żeby ominąć przeszkodę. Chyba zwiększanie bezpieczeństwa nie polega na namawianiu kierowców do opuszczania swojego pasa ruchu? - denerwuje się Agnieszka, studentka z Łodzi.
Inny spowalniacz, te same problemy
Kolejne miejsce, gdzie można natknąć się na wąskie spowalniacze znajduje się kilkaset metrów dalej, przy krzyżówce Wólczańskiej i Sieradzkiej.
Ekipa TVN24 stała w miejscu gdzie zainstalowano spowalniacze przez pół godziny. W tym czasie kilkunastu kierowców zjechało ze swojego pasa ruchu. Większość wjeżdżała na sąsiedni pas ruchu, ale zdarzali się też kierowcy skręcający na chodnik.
- Nie wiem kto wpadł na ten pomysł. Jeżeli zarządca chciał zwiększyć bezpieczeństwo, powinien zainstalować próg drogowy na całej szerokości jezdni. Zwalniali by wszyscy, a nie, jak teraz, tylko niektórzy - narzeka kierowca z Łodzi.
ZDiT: Musi być, jak jest
Zarząd Dróg i Transportu twierdzi, że był zmuszony zainstalować takie, a nie inne spowalniacze.
- Po ulicy jeżdżą autobusy komunikacji miejskiej. Wybraliśmy rozwiązanie, które pozwala autobusom, które mają szerszy rozstaw kół niż samochody osobowe na ominięcie spowalniaczy między kołami. W innym wypadku autobusy mogłyby ulec uszkodzeniu, a pasażerowie odczuwaliby duży dyskomfort - mówi Wojciech Kubik ze ZDiT w Łodzi.
Kubik dodaje też, że progi zwalniające są niezbędne, bo piesi uskarżali się na kierowców jeżdżących zbyt szybko po niedawno wyremontowanej ulicy.
- Kierowcy, którzy omijają spowalniacze zachowują się nieodpowiedzialnie. Jeżeli wszyscy stosowaliby się do przepisów, nie mielibyśmy żadnego problemu do omówienia - kwituje Kubik.
Policja jest na nie
Zarządca drogi nie poprosił policji o zaopiniowanie nowego rozwiązania drogowego, bo w świetle obowiązujących przepisów nie musiał tego robić. Policji nowe spowalniacze się nie podobają.
- Powodują one niebezpieczne sytuacje drogowe. Już zaapelowaliśmy do zarządcy drogi o zmianę sposobu zmniejszania prędkości na ulicy Wólczańskiej - mówi podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej Policji.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24