54-latek śmiertelnie uderzył siekierą siedmioletnią suczkę. Sprawca był pijany. Przedstawiciele Pogotowia dla Zwierząt domniemywają, że mężczyzna zabił psa, bo nie chciał płacić za jego leczenie. Mężczyźnie może grozić do dwóch lat więzienia.
Do tragedii doszło w niedzielę we wsi Czyżów pod Kleszczowem (łódzkie).
- Na policję zadzwoniła żona sprawcy, informując, że mąż uderzył psa siekierą. Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, suczka już nie żyła. Sekcja zwłok wykazała, że cios siekierą zmiażdżył kości czaszki zwierzęcia - informuje tvn24.pl kom. Sławomir Szymański z bełchatowskiej policji.
Funkcjonariusze zatrzymali pijanego właściciela zabitej suczki. 54-latek był agresywny podczas zatrzymania.
- Kiedy przyjechaliśmy na miejsce zdarzenia, 54-latek chciał nas pobić - mówi tvn24.pl Grzegorz Bielawski z wezwanego przez policję Pogotowia dla Zwierząt.
Według jego relacji, mężczyzna miał do nich wykrzykiwać, że "Saba była jego psem i mógł z nią zrobić co chce".
Do dwóch lat więzienia
54-letni właściciel suczki został zatrzymany przez policję. Dzisiaj ma usłyszeć zarzuty.
- Za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem może mu grozić do dwóch lat więzienia - mówi kom. Sławomir Szymański.
Funkcjonariusze wciąż ustalają, dlaczego 54-latek dopuścił się bestialskiego czynu. Swoją teorię mają członkowie Pogotowia dla Zwierząt.
- Suczka miała duży guz nowotworowy na brzuchu. Nie wykluczamy, że mężczyzna po prostu nie chciał płacić za leczenie zwierzęcia - twierdzi Grzegorz Bielawski z Pogotowia dla Zwierząt.
"Sabę można było uratować"
Bielawski dodaje, że siedmioletnia suczka została - już po śmierci - przebadana przez weterynarza.
- Prześwietliliśmy zwierzę za pomocą RTG. Okazało się, że suczka nie miała przerzutów nowotworowych. Żeby żyła, wystarczyło usunąć guza - twierdzi rozmówca tvn24.pl.
Sprawa braku leczenia psa przez właścicieli ma zostać przekazana do odrębnej sprawy.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/zp / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Pogotowie dla Zwierząt