Policjanci z Pabianic (województwo łódzkie) zatrzymali mężczyznę, który może mieć związek z ostatnimi podpaleniami w mieście. Na jednym z osiedli spłonął samochód i kontener na śmieci. Podpalona została też przenośna toaleta, klatka schodowa w jednym z bloków i wózek dziecięcy.
O serii podpaleń i poszukiwaniu ich sprawcy poinformowała w mediach społecznościowych straż miejska w Pabianicach. Na opublikowanym nagraniu z monitoringu widać osobę, która - na jednym z osiedli - podpala samochód. Kilka godzin później widać, jak w centrum miasta ktoś podkłada ogień pod przenośną toaletę.
Straż miejska: podpalacz poruszał się charakterystycznym autem
- Do podpaleń doszło w środę (5 października) w nocy. W pierwszym przypadku widocznym na monitoringu mężczyzna podpalił samochód osobowy zaparkowany przy Starym Rynku, a następnie odjechał w stronę ulicy Grobelnej. Podpalacz poruszał się charakterystycznym autem. Obie strony pojazdu miały elementy blacharskie przygotowane do położenia lakieru - opowiada komendant straży miejskiej w Pabianicach Tomasz Makrocki. Dodaje: - W drugim przypadku nieznany mężczyzna oblał substancją, a następnie podpalił toi toia również w pobliżu Starego Rynku.
Policja: zatrzymaliśmy 33-latka. Prawdopodobnego sprawcę podpaleń
Do kolejnych podpaleń w Pabianicach doszło w czwartkową noc. Ogień pojawił się na klatce schodowej w bloku przy ulicy Wyszyńskiego. - Zatrzymaliśmy 33-letniego mieszkańca Pabianic, który prawdopodobnie ma związek z podpaleniem zarówno klatki schodowej, jak i wózka, który się na niej znajdował. Niewykluczone, że mężczyzna ma związek z wcześniejszymi podpaleniami - przekazuje nam podkomisarz Ilona Sidorko z policji w Pabianicach.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Pabianicach