- Trzeba się dobrze ubrać, jeździć trochę wolniej i będzie dobrze - mówi Maciek, kurier rowerowy z Łodzi.

Na rowerze przesyłki dostarcza też Gabriel. Jemu też aura nie przeszkadza. - Da się do tego przyzwyczaić. Warto jednak uzbroić się w spodnie termoaktywne - uśmiecha się łodzianin.

Kurierzy podkreślają, że z ilością ubrań nie można też przesadzać, bo przegrzanie się może być równie dolegliwe, co zimno. I zapowiadają, że z jednośladów zsiądą dopiero, kiedy termometry wskażą 40 stopni mrozu. Prognozy wskazują, że w lutym temperatura może zbliżyć się do ich granicy wytrzymałości - ma być nawet 35 stopni poniżej zera.

Kolce na koła

O czym trzeba jeszcze pamiętać przed wyruszeniem jednośladem w trasę? - O przyczepności - zgodnie odpowiadają kurierzy.

Gabriel na swoich kołach ma kolce, które poprawiają przyczepność na lodzie.

- To samoróbka, blachowkręty, dzięki którym lepiej trzymam się nawierzchni - podkreśla i dodaje, że dzięki temu zdecydowanie rzadziej traci równowagę.

Oddychać przez nos

Pulmonolog, prof. Piotr Kuna podkreśla, że taka mroźna jazda może być bardzo zdrowa, ale tylko pod jednym warunkiem - trzeba oddychać przez nos.

- Nos naturalnie ogrzeje mroźne powietrze, kiedy dochodzi ono do krtani jest ogrzane prawie do 33 stopni Celsjusza - mówi prof. Kuna. Lekarz przestrzega przy tym, że oddychanie ustami może skończyć się poważnym przeziębieniem.

Jeżeli - podobnie jak Gabriel i Maciek - rowerzyści będą pamiętać o oddychaniu przez nos i odpowiednim ubraniu, mogą liczyć na wiele zalet zimowej jazdy. Piotr Kuna podkreśla, że regularna aktywność fizyczna może wydłużyć życie nawet o 5 - 7 lat. - Sport zmniejsza ryzyko zachorowania o 40 proc. i dwukrotnie zwiększa szanse uniknięcia zawału serca czy udaru mózgu. Warto zatem ruszać się również zimą - kwituje prof. Kuna.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: bż/roody / Źródło: TVN24 Łódź