Do zdarzenia doszło 16 września na autostradzie A2 na wysokości Łowicza. "Bandyta z kamerką" opublikował nagranie, na którym widać jadące z dużą prędkością czarne audi, które wyprzedza inne pojazdy pasem awaryjnym. W pewnym momencie zbliża się do miejsca, gdzie po pasie awaryjnym idą piesi.
Policja: doszło do zagrożenia w ruchu drogowym
- Wyprzedzanie pasam awaryjnym nigdy nie powinno mieć miejsca, ponieważ jak sama nazwa wskazuje służy on do tego, że kiedy coś nam się przydarzy, możemy bezpiecznie na niego zjechać i poczekać na pomoc służb. Tutaj ewidentnie doszło do zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym - ocenia aspirant sztabowy Marzanna Boratyńska z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Policja wszczęła czynności wyjaśniające w sprawie zachowania kierowcy. - Minimalna kara, jaką może ponieść to 1,5 tysiąca złotych mandatu. Policjanci mają prawo złożyć wniosek do sądu, a ten może ukarać kierowcę grzywną w wysokości do 30 tysięcy złotych - przekazuje Boratyńska.
Czytaj też: Wyprzedzał pasem awaryjnym na A1. "Nie miał nic na swoje usprawiedliwienie". Nagranie
Policja: piesi mogli ponieść najwyższą z kar
Jak podkreśla policjantka, piesi nie powinni znaleźć się w tym miejscu. - Prawidłowe przemieszczanie się do wyjścia awaryjnego na autostradzie powinno odbywać się za ekranami dźwiękochłonnymi - wyjaśnia.
OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>
- Jeżeli jesteśmy w takiej sytuacji jak ta, to powinniśmy w pierwszej kolejności powiadomić służby, że mamy awarię. Wtedy przyjeżdża służba odpowiedzialna za to, żeby nam zabezpieczyć miejsce, gdzie stoi popsuty pojazd. Ci ludzi popełnili wykroczenie i nieważne jest teraz, jaki mandat mogliby dostać, bo oni mogli ponieść tą najwyższą z kar, jaką jest utrata życia - zaznacza Boratyńska.
Autorka/Autor: pk/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Bandyta z kamerką