Śmierć 85-latka potwierdził w rozmowie z tvn24.pl rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Paweł Jasiak. - Zmarł on we wtorek, 29 lipca, jeszcze przed przestawieniem mu zarzutów - przekazał. Zaznaczył, że postępowanie, w ramach którego badane były okoliczności śmiertelnego potrącenia na ulicy Zgierskiej w Łodzi, będzie jeszcze trwało. - Poczynione ustalenia będą miały wpływ na kształt decyzji końcowej - przekazał prokurator.
Tragedia na przejściu
Do tragicznego wypadku doszło 17 lipca około godziny 13. Służby otrzymały informację o potrąceniu kobiety na przejściu dla pieszych.
- Kierujący samochodem osobowym 85-latek, jechał ulicą Zgierską w kierunku ulicy Julianowskiej i na wysokości ulicy Wspólnej, potrącił schodzącą z przejścia dla pieszych 27-letnią kobietę. Siła była tak duża, że poszkodowana upadła aż na torach tramwajowych. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej jej życia nie udało się uratować - informował po wypadku młodszy aspirant Maksymilian Jasiak z policji w Łodzi.
Kierujący samochodem mężczyzna ze względu na wiek i stan po wypadku nie został zbadany na zawartość alkoholu. Została od niego pobrana krew do badań.
Autorka/Autor: bż/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: LDZ Zmotoryzowani Łodzianie