Budują miasto od nowa. Tego nikt dotąd nie robił

Źródło:
tvn24.pl
Miasto od nowa - tak przebiega rewitalizacja Łodzi
Miasto od nowa - tak przebiega rewitalizacja Łodzitvn24.pl
wideo 2/3
Miasto od nowa - tak przebiega rewitalizacja Łodzitvn24.pl

Łódź zmienia się szybciej, niż jakiekolwiek inne duże miasto w Polsce. Właśnie kończy się rewitalizacja ośmiu obszarów w jej sercu. Wydano ponad miliard złotych na budowę miasta od nowa. W kolejce czeka 12 kolejnych obszarów. To jedno z największych przedsięwzięć w kraju.

- W tym miejscu mogliśmy pracować tylko przy udziale policji - opowiada Olga Kassyańska z Urzędu Miasta Łodzi. - Gdy zaczynały się prace, zdarzały się napady, na pracowników budowy leciały nawet butelki z benzyną - dodaje. 

Rozmawiamy na ulicy Włókienniczej. Do niedawna lepiej było tutaj nie wchodzić - ani za dni, ani po zmroku. Była tu enklawa biedy, centrum sprzedaży nielegalnego alkoholu i przestępczości - wszystko w ścisłym centrum miasta. 

Kiedy w 2015 roku w tych okolicach Andrzej Wajda kręcił film "Powidoki", grający główną rolę Bogusław Linda udzielił głośnego wywiadu, w którym nazwał Łódź "miastem meneli”. I chociaż później próbował prostować swoje słowa i mówić o tym, że zostały wyrwane z kontekstu, to do końca zdjęć filmowcom towarzyszyły wyzwiska z okolicznych, zaniedbanych bram kamienic. 

Linda mówi o "mieście meneli". Łodzianie oburzeni
Linda mówi o "mieście meneli". Łodzianie oburzeni29.10. | - Łódź to miasto umarłe, miasto meneli - powiedział Bogusław Linda dziennikarzom i ściągnął na siebie (i całą ekipę, która kręci film) wściekłość łodzian. - Wyzywają nas, puszczają muzykę. Masakra - mówią filmowcy. A producent powstającego filmu komentuje wprost: Boguś, co ty wygadujesz?!TVN24 Łódź

Tamte sceny są dziś jak zły sen. Nie ma już tutaj ani tamtych mieszkańców, ani tamtej, ponurej okolicy. Włókiennicza dzisiaj przypomina reprezentacyjne śródmieście Wiednia - nawierzchnia jest wyłożona starannie ułożoną kostką brukową. Przy jezdni szereg bogato zdobionych elewacji odnowionych kamienic. Nie pasuje do nich ledwie kilka gmachów. - To kamienice prywatne, nie zostały objęte rewitalizacją ze względów formalnych - mówi Olga Kassyańska. 

Zapewnia, że i one niedługo wypięknieją. - Nieruchomości na nowej Włókienniczej są dzisiaj dużo więcej warte, niż wcześniej, przed rewitalizacją. Łatwiej nakłonić inwestorów, żeby chcieli tu wydać swoje pieniądze. Rewitalizacja stworzyła dla nich solidne fundamenty - dodaje urzędniczka z Zarządu Inwestycji Miejskich. 

Tak zmieniła się ulica Włokiennicza
Tak zmieniła się ulica Włokienniczatvn24.pl

W rozmowie z Olgą Kassyańską słowo "rewitalizacja” pojawia się wielokrotnie. W Łodzi odmienia się je we wszystkich przypadkach. Słownik Języka Polskiego PWN definiuje, że "rewitalizacja" oznacza "odnowę zniszczonych budynków lub dzielnic miasta". 

- Dla nas to coś więcej. To sposób na odzyskanie centrum miasta, które przez całe dekady było pozostawione samo sobie. Łódź, w przeciwieństwie do innych, dużych polskich miast nie dostała szansy na szybki rozwój po zmianach ustrojowych. Kiedy inne metropolie piękniały, w Łodzi było coraz biedniej i smutniej - dodaje Agnieszka Kowalewska-Wójcik, dyrektorka Zarządu Inwestycji Miejskiej. 

Do nadrobienia - jak mówi - jest ponad 30 lat. Dlatego to właśnie w Łodzi realizowany jest projekt odnawiania miasta w skali niespotykanej nigdzie indziej w Polsce. 

Rozpuszczanie 

Zanim przejdziemy do tego, jak to się stało, że w Łodzi jest "nowa ulica Włókiennicza", trzeba pochylić się nad tym, co stało się ze "starą Włókienniczą". Budynki gruntownie odnowiono, ale co stało się z ich mieszkańcami? Dyrektor Kowlewska-Wójcik mówi, że zostali przeniesieni do różnych lokali w całym mieście. Chodzi o to, żeby ludzie z problemami - na przykład cierpiący na alkoholizm - nie mieszkali już obok siebie. 

- Musimy uzdrowić tkankę społeczną. Jeżeli rodzina z problemami zamieszka obok rodzin, które lepiej sobie radzą, mogą podpatrzeć dobre wzorce. Największym problemem śródmieścia było to, że zubożali mieszkańcy tworzyli grupy społeczne, w których patologia była powszechnie akceptowana - mówi dyrektor Kowalewska-Wójcik. 

Czytaj też: Remont głównego placu się wlecze, miasto zachęca do "społecznej kontroli"

Część dawnych mieszkańców Włókienniczej tu pozostała. Ich lokale zostały gruntownie wyremontowane - podłączono nowoczesne ogrzewanie, są nowe, w pełni wyposażone łazienki i płytki w kuchniach. W zdecydowanej większości zmniejszyła się za to powierzchnia ich mieszkań po to, żeby czynsz nie był dużo wyższy, niż dotąd. 

- W lokalach mogli pozostać ci, którzy spełniali kryterium dochodowe - to znaczy wiemy, że nie zadłużą mieszkań. W ich sąsiedztwie zamieszkali lokatorzy z całego miasta, często młodzi, usamodzielniający się ludzie. Chcemy, żeby w nowych warunkach mogli żyć i rozwijać się ci, którzy potrzebują pomocy na start - dodaje. 

Miasto od nowa

Włókiennicza i jej okolice to jeden z ośmiu obszarów, które zostały objęte obszarową rewitalizacją. - Do tej pory udało nam się zrewitalizować ponad 115 budynków, w tym 60 kamienic i 50 przestrzeni ogólnych. Mam tu na myśli różne odcinki dróg, parki, place zabaw, pasaże. Powstało 900 nowych mieszkań, 170 lokali użytkowych i 50 mieszkań chronionych dla osób z niepełnosprawnościami - wylicza Olga Kassyańska z Urzędu Miasta Łodzi.

Centrum Łodzi zostało podzielone na 20 obszarów, od 2016 roku realizowanych jest 8 priorytetowychUMŁ

Dodaje, że wydano na remonty 1 mld 400 mln złotych, z czego 70 procent wydało miasto - reszta pochodzi z budżetu państwa i Unii Europejskiej.

- Do czerwca zakończone zostaną prace w ośmiu obszarach. Wyznaczyliśmy już kolejnych 12 - dodaje rozmówczyni tvn24.pl. 

Plany obszarów, które mają powstać na nowo zostały uchwalone przez Radę Miasta w 2016 roku. Wcześniej skonsultowano zakres prac podczas konsultacji społecznych. 

Prace remontowe prowadzone są tylko na terenie kamienic miejskich. Do miasta należy ich 1600, co czyni z Łodzi największego kamienicznika w Polsce. Stan prawny odnawianych gmachów musi być w pełni uregulowany i nie może budzić pod tym względem żadnych wątpliwości. Wszystko po to, żeby ktoś - już po remoncie - nie "przypomniał sobie", że gmach należy do niego. 

Niewygodne dane

Jarosław Ogrodowski jest aktywistą miejskim i społecznikiem oraz działaczem Towarzystwa Opieki nad zabytkami oraz Stowarzyszenia Fabrykancka. W rozmowie z tvn24.pl przypomina, że program rewitalizacji obszarowej nie jest pierwszą inicjatywą, która miała zmienić oblicze centrum Łodzi. 

- Wcześniej prowadzony był program "Mia100 kamienic", podczas którego skupiono się nad przeprowadzeniem remontów wybranych budynków w centrum. Tamten program, przyznaję, zakończył się sukcesem - mówi Ogrodowski. Z oceną programy rewitalizacji obszarowej na razie chce się wstrzymać, bo - jak zaznacza - nie ma dostępu do podstawowych danych, które by mu na to pozwoliły. - Rewitalizacja rozumiana ustawowo nie jest remontem. To kompleksowe działania, które mają poprawić jakość życia na danym obszarze. Żeby stwierdzić, czy to udało się w Łodzi, trzeba by było dowiedzieć się, czy mieszkańcom faktycznie żyje się lepiej. Tyle, że na czas prac zostali oni wysiedleni i ich, w lwiej większości, po prostu już nie ma tam, gdzie dotąd żyli - opowiada Ogrodowski.

Tak zmieniał się gmach przy Narutowicza 12UMŁ - materiały promocyjne

Rozmówca tvn24.pl tłumaczy, że osoby z rewitalizowanych obszarów zostali przeniesieni do innych lokali należących do miasta, często bardzo daleko od centrum. - Oni już nie wrócą. I to z kilku powodów. Po pierwsze, kto by chciał po dwóch latach znowu wywracać swoje życie do góry nogami i po raz kolejny się przeprowadzać? Po drugie, najczęściej ich po prostu na to nie stać - dodaje. Dlaczego? Pomimo zmniejszonego metrażu w wielu mieszkaniach, czynsz i tak radykalnie poszybował do góry.  - Czynsz skonstruowany jest tak, że od kwoty bazowej odejmuje się stawki, w zależności od braku tak zwanych udogodnień. Tymi udogodnieniami jest łazienka, ciepła woda, czy w ogóle dostęp do wody. Oprócz tego, lokator musi teraz ponosić koszty ogrzewania centralnego, którego wcześniej w kamienicach w centrum nie było. A mówimy o bardzo wysokich lokalach, które mają po cztery metry wysokości. Ogrzanie często wynosi tyle, co czynsz - wskazuje.  Jarosław Ogrodowski zaznacza, że miasto nie chce mówić o problemie wysiedlonych mieszkańców, bo to psuje obraz sukcesu zmian w sercu Łodzi. - Łatwiej mówić o liczbie wyremontowanych gmachów, podawać metry bieżące nowych chodników. To oczywiście super, ale finalnie nie do końca o to chodzi w rewitalizacji - ocenia. Zaznacza też, że rozbijanie grup społecznych, które funkcjonowały w centrum od lat ma też swoje ciemne strony. - Pojawiają się problemy, których wcześniej nie było. Na przykład na odnowionym Księżym Młynie nie było problemu z wandalami, bo wandale dostaliby w łeb od miejscowych, którzy nie zgadzali się na niszczenie swojej okolicy. Teraz to wszystko się rozmyło - podkreśla rozmówca tvn24.pl. Aktywista miejski zwraca uwagę też na to, że odnowione tereny powinny być objęte ochroną, żeby nie były dewastowane. A są. - Inwestycje same w sobie są w porządku, ale zdecydowanie więcej uwagi trzeba poświęcić temu, żeby wydane pieniądze nie poszły na marne - zaznacza. 

Tak zmienił się Księży Młyn
Tak zmienił się Księży Młyntvn24.pl

Bezpieczne miasto

Odnowione fragmenty miasta w założeniu miały respektować metodę CPTED (Crime Prevention Trough Environmental Design).

- Jest to system rozwiązań podnoszących bezpieczeństwo i jakość życia mieszkańców miast – mówi Lech Grabski architekt ze Stowarzyszenia Architektów Polskich w Łodzi, który wraz z Janem Kowalczykiem na początku tworzenia programu rewitalizacji Łodzi wpisali do niego ramowe założenia CPTED. Dziś obaj mają doktoraty z tej dziedziny, a pracują głównie na rynku prywatnym.

W rozmowie z tvn24.pl Grabski przypomina, że pierwszą i najważniejszą zasadą CPTED jest takie projektowanie miasta, które skłania mieszkańców do reagowania na łamanie prawa. Dodaje, że już w latach 60. amerykańska antropolog Jane Jacobs odkryła, że głównie mieszkańcy, a mniej policja wpływa na bezpieczeństwo w danej okolicy.

- Bezpieczeństwo w mieście zostaje już podniesione już przez sam fakt, że ludzie nie są obojętni na to, co się wokół nich dzieje. Wystarczy przekonać ich, żeby nie opuszczali rolet, nie zamykali się w swoim świecie, lecz interesowali tym, co dzieje się na zewnątrz. To stworzy naturalny dozór danego osiedla – kontynuuje.

- Trzeba tak projektować przestrzeń, żeby z okien było jak najwięcej widać. Na ulicach nie należy tworzyć zaułków, bo ludzie widziani przez innych czują się bezpieczniej. Spada wtedy również ryzyko, że zostaną napadnięci, bo przestępcy „nie lubią mieć świadków”.

"Jeżeli coś jest wszystkich, to jest niczyje" - w myśl tej zasady specjaliści namawiali do tworzenia kontrolowanego dostępu do niektórych, odnowionych obszarów. Na przykład, żeby dostęp do przestrzeni zielonej przy odnowionej kamienicy był nadzorowany przez jej lokatorów.

- Poczucie, że coś jest "nasze" ułatwia dbanie o dany obszar. Nie chodzi o to, żeby tworzyć zamknięte osiedla. Chcemy, żeby mieszkańcy czuli się "u siebie" nie tylko w mieszkaniu, ale też w klatce schodowej czy na podwórku – wyjaśnia mój rozmówca.

- Na nowych obszarach należy stosować wysokiej jakości materiałów. Ławki mają być solidne a ściany pokryte roślinnością - żeby nie były atrakcyjne dla grafficiarzy. Warto stosować substancje chemiczne, które ułatwiają zmywanie lakieru w sprayu - mówi Grabski.

Tak zmieniały się kamienice przy Tuwima 33 i 35UMŁ - materiały promocyjne

Dlaczego to jest ważne? Bo w socjologii istnieje teoria wybitych okien. Jeżeli szybko nie wymieni się stłuczonej szyby, to wzrasta prawdopodobieństwo, że ktoś wybije kolejną. Bo łatwiej jest nam szanować ładną przestrzeń niż tą, która jest już zdewastowana i nie ma gospodarza.

- Trzeba robić wszystko, by jak najdłużej utrzymać wysoki standard nowopowstałych przestrzeni miejskich. Niestety, przy okazji rewitalizacji obszarowej choć przyjęto dobre ogólne założenia, to jednocześnie zignorowano konieczność wprowadzenia szeregu konkretnych rozwiązań. Tym samym nie wykorzystano szansy, jaką dawała rewitalizacja, na podniesienie bezpieczeństwa łodzian.

Będziemy się starać przekonać władze, żeby w przyszłości w większym stopniu zastosować metodę CPTED w Łodzi. Byłoby to pierwsze polskie miasto projektowane w taki sposób, a w Europie i USA są ich dziesiątki. Unia Europejska coraz intensywniej promuje tę metodę i wskazuje ją, jako przyszłość dla kształtowania bezpieczeństwa Europejczyków - kończy Lech Grabski.

"Łódź, k***a!" 

Jak to się jednak stało, że w Łodzi potrzebne są tak duże (i kosztowne) prace? Michał Koliński jest znawcą miasta i autorem kilku książek o jego historii. W rozmowie z tvn24.pl opowiada, że dla miasta przekleństwem okazało się być to, co początkowo wydawało się jego największym szczęściem - że nie zostało w podobnym stopniu, jak inne, polskie metropolie zniszczone podczas drugiej wojny światowej. 

- Po 1945 były zupełnie inny priorytety - publiczne pieniądze trzeba było inwestować tam, gdzie prace były bardziej pilne, jak choćby odbudowa Warszawy i innych zniszczonych miast - mówi Koliński. Potem, jak zaznacza, ze ścisłego centrum miasta wyprowadzali się najbardziej zaradni mieszkańcy. - Wokół powstawały duże osiedla budowane przez spółdzielnie – tam mogli liczyć na ciepłą wodę, centralne ogrzewanie, zadbane klatki schodowe i zazwyczaj spokojniejszych sąsiadów. Wyprowadzali się do nich ci, których było stać na wkład własny - mówi.

Degradacja centrum przyspieszyła po transformacji ustrojowej. W mieście upadł przemysł włókienniczy. - Pojawiły się problemy z płaceniem czynszów, bieda rodziła patologiczne zachowania. Wzrastała przestępczość, a ona wypędziła z centrum tych, którzy mogli sobie na to pozwolić. 

- Problemem jest też to, że miasto zarządza gigantyczną liczbą kamienic. Takim ogromem po prostu nie sposób skutecznie i efektywnie zarządzać. Budynki więc rozpadały się w oczach, niektóre się po prostu zawaliły - opowiada Michał Koliński. 

Depresyjne oblicze jednego z największych miast w Polsce odcisnęło swe piętno w kulturze - w filmie "Ajlawiu" Cezary Pazura wysiada z pociągu na stacji Łódź Kaliska. Przed dworcem gubi równowagę i ze złością mówi "Łódź, k***a!". W innym filmie, "Nic śmiesznego" pojawia się też monolog, w czasie którego bohater mówi, że "zamieszkał w Łodzi, mieście, tym jednym mieście na świecie, którego bezgranicznie nienawidzi". 

13.01.2017 | "Łódz, k***a". Kontrowersyjny spot łódzkiego dworca
13.01.2017 | "Łódz, k***a". Kontrowersyjny spot łódzkiego dworcaMa to, co trzeba, by zwrócić uwagę. Spot z udziałem Cezarego Pazury reklamuje od niedawna nowy łódzki dworzec. Już jest o nim głośno, a będzie jeszcze głośniej, bo aktor nie przebiera w słowach. Fakty TVN

Miasto dzisiaj stara się z tą "gębą" walczyć. Dwadzieścia lat po słynnym filmie, w 2019 roku zaproszono aktora do nagrania nowej wersji sceny. Tym razem aktor wypowiada tą samą kwestię, ale z uznaniem w głosie. Stoi przed nowoczesnym dworcem Fabrycznym. 

Na przyszłość

Nowy klip z Cezarym Pazurą został nagrany na dworcu, który - co prawda jest nowoczesny - ale świeci pustkami. A to dlatego, że Łódź w bardzo wielu aspektach jest dopiero w budowie. Dworzec Fabryczny czeka na przewiercenie kolejowego tunelu pod miastem. Prace trwają i objawiają się tym, że przejeżdżając przez centrum trzeba liczyć się co rusz z utrudnieniami. 

Łódź. Wylali beton, zostawili auto
Łódź. Wylali beton, zostawili autoTVN24

Rozkopane wciąż są też ulice na rewitalizowanych obszarach. Pod koniec ubiegłego roku głośno było o zaparkowanym aucie, które robotnicy ze wszyskich stron oblali betonem. Zdjęcia i film przedstawiające sytuację obiegły media społecznościowe, a na ulicę schodzili się mieszkańcy. 

- To jest gigantyczny wysiłek dla miasta. Nie tylko dla jego budżetu, ale też dla mieszkańców. Wiele musimy znieść, żeby mieć normalne warunki do życia. To dla wielu terapia szokowa, ale po prostu inaczej się nie da - kończy Agnieszka Kowalewska-Wójcik, dyrektorka Zarządu Inwestycji Miejskiej. 

Autorka/Autor:Bartosz Żurawicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: UMŁ - materiały promocyjne

Pozostałe wiadomości

Pogoda na majówkę. Długi weekend na razie cieszy słoneczną i bardzo ciepłą, a nawet gorącą aurą. Niestety w piątek w pogodzie zaczną się zmiany. Będzie coraz częściej padać i pojawią się burze. Ponadto na początku następnego tygodnia się ochłodzi. Sprawdź najnowszą prognozę pogody.

Pogoda na majówkę 2024. Nadchodzi zmiana pogody. Miejscami zrobi się niebezpiecznie

Pogoda na majówkę 2024. Nadchodzi zmiana pogody. Miejscami zrobi się niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda skierował w czwartek do Sejmu projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa - przekazało w czwartek po południu Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

Prezydent proponuje ustawę na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa

Prezydent proponuje ustawę na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa

Źródło:
tvn24.pl

Niczego nie wykluczam, bo mamy do czynienia z kimś, kto niczego nie wyklucza - powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron pytany przez "The Economist" o to, czy nadal nie wyklucza wysłania wojsk na Ukrainę. Jak dodał, "Francja jest krajem, który przeprowadzał interwencje militarne, także w ostatnim czasie". - Gdyby Rosjanie przedarli się przez linię frontu, gdyby pojawiła się prośba ze strony Ukrainy, zasadne byłoby zadanie sobie tego pytania - stwierdził.

Macron o wysłaniu wojsk na Ukrainę, "gdyby Rosjanie się przedarli"

Macron o wysłaniu wojsk na Ukrainę, "gdyby Rosjanie się przedarli"

Źródło:
"The Economist", tvn24.pl

Nie powiedział ani słowa, nie chciał zdradzić motywów działania, był kompletnie zaskoczony naszym widokiem - mówi o zatrzymaniu 16-latka w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Prokuratura złożyła wniosek, by nastolatek odpowiadał jak dorosły. Może mu grozić nawet 10 lat więzienia.

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

We Wrocławiu zasłabł senior przechodzący przez przejście dla pieszych. Na widok leżącego w ruchliwym miejscu 76-latka zareagowali policjanci, którzy patrolowali okolicę.

Przechodził przez ulicę, nagle zasłabł

Przechodził przez ulicę, nagle zasłabł

Źródło:
tvn24.pl

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

Co najmniej trzy kobiety zostały zarażone wirusem HIV podczas wykonywania zabiegu kosmetycznego twarzy nazywanego "wampirzym liftingiem" - informują amerykańskie media. Według "The New York Times" to pierwszy udokumentowany w USA przypadek przenoszenia wirusa HIV poprzez zastrzyki kosmetyczne.

Trzy kobiety zarażone HIV po "wampirzym liftingu". Pierwszy taki przypadek w USA

Trzy kobiety zarażone HIV po "wampirzym liftingu". Pierwszy taki przypadek w USA

Źródło:
"The New York Times", BBC

W lagunie w rejonie gmin Obidos i Caldas da Rainha na zachodzie Portugalii zauważono co najmniej dwa rekiny. Władze ostrzegły przed korzystaniem z lokalnych kąpielisk.

Alarm w Portugalii. Rekiny wpłynęły do laguny

Alarm w Portugalii. Rekiny wpłynęły do laguny

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Jest nowy prezes stadniny w Janowie Podlaskim. Jak potwierdziło TVN24 informacje mediów został nim 69-letni Leszek Świętochowski. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa jeszcze oficjalnie nie podał tej informacji.

Stadnina w Janowie Podlaskim ma nowego prezesa

Stadnina w Janowie Podlaskim ma nowego prezesa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", TVN24

Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało na konwencji w Kielcach swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. W wydarzeniu nie wzięli udziału były prezes Orlenu Daniel Obajtek i były prezes TVP Jacek Kurski.

PiS zaprezentowało "lokomotywy" do Parlamentu Europejskiego. W Kielcach zabrakło Obajtka i Kurskiego

PiS zaprezentowało "lokomotywy" do Parlamentu Europejskiego. W Kielcach zabrakło Obajtka i Kurskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Premier Donald Tusk skrytykował Mateusza Morawieckiego, który w prorosyjskim węgierskim tygodniku "Mandiner" miał stwierdzić, że "Bruksela stanowi zagrożenie dla demokracji europejskiej". Wcześniej Morawiecki powiedział o Viktorze Orbanie, że jest jego "przyjacielem".

Morawiecki na okładce węgierskiego tygodnika. Wpis Tuska

Morawiecki na okładce węgierskiego tygodnika. Wpis Tuska

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dwóch mężczyzn podejrzanych o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa ma zostać do połowy maja przewiezionych z Polski do Litwy - informuje agencja BNS, powołując się na rzeczniczkę litewskiej prokuratury. Do ataku doszło 12 marca w Wilnie, 3 kwietnia dwóch polskich obywateli zostało zatrzymanych w tej sprawie w Polsce.

Podejrzani o atak na rosyjskiego opozycjonistę mają trafić z Polski na Litwę

Podejrzani o atak na rosyjskiego opozycjonistę mają trafić z Polski na Litwę

Źródło:
PAP

W oknie życia w mikołowskiej Borowej Wsi (woj. śląskie) znaleziono dziewczynkę. Lekarz ocenił jej stan jako dobry, a od porodu do przekazania mogło minąć kilkanaście godzin. Przy dziecku znaleziono poruszający list z wyjaśnieniami.

Dziewczynka w oknie życia. Matka zostawiła poruszający list

Dziewczynka w oknie życia. Matka zostawiła poruszający list

Źródło:
PAP, "Dziennik Zachodni"

Poważny wypadek w Opolu. Na jednym z rond doszło do zderzenia autobusu miejskiego z autem osobowym. W wyniku zderzenia samochód dachował, a podróżująca nim osoba została ranna.

Auto na dachu, autobus rozbity. Wypadek w Opolu

Auto na dachu, autobus rozbity. Wypadek w Opolu

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji 9. urodzin księżnej Charlotte na oficjalnych profilach księżnej Kate i księcia Williama w mediach społecznościowych ukazało się zdjęcie ich córki. Autorką jest sama księżna Kate, która w marcu ogłosiła, że walczy z nowotworem. Tymczasem książę William odpowiedział na pytanie, jak czuje się żona.

Księżna Kate publikuje kolejne zdjęcie. "Dziękuję za wszystkie miłe wiadomości"

Księżna Kate publikuje kolejne zdjęcie. "Dziękuję za wszystkie miłe wiadomości"

Źródło:
tvn24.pl

Polacy pokochali metodę zabezpieczania wszystkich swoich urządzeń i kont jednym hasłem - wynika za danych Biura Informacji Kredytowej. - Jedno hasło do wszystkiego obarczone jest wielkim ryzykiem naruszenia bezpieczeństwa informacji - ostrzega Andrzej Karpiński, szef bezpieczeństwa Grupy BIK.

Jedno hasło, wiele kont. Wciąż wielu Polaków nie zważa na zagrożenia

Źródło:
PAP, tvn24.pl
W ostatniej chwili zabrali ją z drogi do domu pomocy społecznej

W ostatniej chwili zabrali ją z drogi do domu pomocy społecznej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W nocy na bulwarze przy pomniku Syreny doszło do konfrontacji między patrolem policji a dwoma pijanymi mężczyznami. Jak podała komenda stołeczna, zaatakowali oni funkcjonariuszy. Agresorzy popychali i przewracali mundurowych. Poszło o zbyt głośne słuchanie muzyki.

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Zyski ze sprzedaży gazu z Azerbejdżanu do Unii Europejskiej może czerpać rosyjski gigant Łukoil - wynika z raportu organizacji pozarządowej Global Witness. To za sprawą posiadanych przez rosyjską spółkę udziałów w brytyjskiej spółce BP. W najbliższych latach Łukoil może na tym zarobić nawet 7 miliardów dolarów.

Rosyjski gigant zarobi miliardy na gazie sprzedawanym w Unii Europejskiej

Rosyjski gigant zarobi miliardy na gazie sprzedawanym w Unii Europejskiej

Źródło:
PAP

W czwartek Onet poinformował, powołując się na swoje źródła, że trzech byłych członków zarządu Orlenu, których działalność jest teraz przedmiotem zainteresowania prokuratury, miało opuścić kraj i na efekty działań śledczych oczekują za granicą. Według doniesień portalu chwilę przed swoją dymisją domu w Turcji poszukiwał jeden z najbliższych współpracowników Daniela Obajtka Adam Burak. Sam zainteresowany w rozmowie z Wyborczą.biz zaprzeczył temu i przekazał, że "jest w granicach UE".

Pytania o miejsce pobytu byłego zarządu Orlenu. Były wiceprezes zaprzecza wyjazdowi do Turcji

Pytania o miejsce pobytu byłego zarządu Orlenu. Były wiceprezes zaprzecza wyjazdowi do Turcji

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Prezydent skierował do premiera oficjalną informację, że dla podkreślenia znaczenia politycznego naszej prezydencji w Unii Europejskiej należy zorganizować dwa szczyty europejskie - oświadczył w czwartek minister w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski. Jak zaznaczył, "polityczna decyzja została wczoraj zakomunikowana".

Pismo prezydenta do premiera. "Decyzja została wczoraj zakomunikowana"

Pismo prezydenta do premiera. "Decyzja została wczoraj zakomunikowana"

Źródło:
TVN24

Ma na imię Wiktoria, została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i będzie składać oficjalne oświadczenia w imieniu ukraińskiego resortu dyplomacji. Według ministra spraw zagranicznych Dmytra Kułeby pojawienie się Wiktorii jest "skokiem technologicznym, jakiego nie dokonała jeszcze żadna służba dyplomatyczna na świecie".

Ukraińskie MSZ ma nową rzeczniczkę. Została stworzona przez sztuczną inteligencję

Ukraińskie MSZ ma nową rzeczniczkę. Została stworzona przez sztuczną inteligencję

Źródło:
BBC, Comments, tvn24.pl

W centrum handlowym w podwarszawskim Piasecznie wybuchł pożar. Strażacy ewakuowali klientów oraz pracowników, w sumie około 250 osób. Ogień został opanowany, potem oddymiono pomieszczenia.

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Chcemy rozpocząć dyskusję na temat przyszłej konstytucji dla Europy - powiedział w czwartek kandydat Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego Robert Biedroń. Jak dodał, "nie może być tak, że Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Szefowa sztabu, ministra ds. równości Katarzyna Kotula, poinformowała, że Lewica zebrała pod swoimi listami 350 tysięcy podpisów.

"Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Lewica proponuje "konstytucję dla Europy"

"Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Lewica proponuje "konstytucję dla Europy"

Źródło:
PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Trwają prace Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej nad podwyżką płacy minimalnej dla pracowników samorządowych. Po zmianach widełki będą wynosić od 4000 do 6200 zł. Nadal będą one zależne od kategorii.

Podwyżka wynagrodzenia dla samorządowców. Jest projekt

Podwyżka wynagrodzenia dla samorządowców. Jest projekt

Źródło:
PAP

Aleksandra Kosiorek, prawniczka, aktywistka, działaczka na rzecz praw kobiet, a ostatnio siła napędowa "turkusowej rewolucji" w mieście (określenie pochodzące od barw ugrupowania Gdyński Dialog), wygrała bój o fotel prezydenta Gdyni. Pokonała Wojciecha Szczurka, który rządził miastem 26 lat. W wywiadzie dla tvn24.pl, na kilka dni przed swoim zaprzysiężeniem, mówi o prezydenturze swojego poprzednika, o pierwszych decyzjach, jakie podejmie na nowym stanowisku, i o tym, jak chce się komunikować z mieszkańcami i jak odpoczywa po ciężkiej kampanii.

"Samodzielność mam we krwi". Aleksandra Kosiorek, prezydent elekt Gdyni, mówi nam o swoich planach

"Samodzielność mam we krwi". Aleksandra Kosiorek, prezydent elekt Gdyni, mówi nam o swoich planach

Źródło:
TVN24

2 maja jest obchodzony Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju. Z tej okazji w Warszawie odbyła się uroczystość podniesienia flagi państwowej na wieży zegarowej Zamku Królewskiego. Okolicznościowe wpisy w mediach społecznościowych opublikowało wielu polityków, w tym prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk.

Dzień Flagi RP. "Łączy wszystkie pokolenia", "symbol dumnego narodu", "niech zawsze budzi szacunek"

Dzień Flagi RP. "Łączy wszystkie pokolenia", "symbol dumnego narodu", "niech zawsze budzi szacunek"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Stacja TVN24 była w kwietniu najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju, osiągając 6,05 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. Konkurencję pozostawiły w tyle także "Fakty" TVN.

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24