Terminów zakończenia remontu placu Wolności w Łodzi - jak narzekają miejscy urzędnicy - było już kilka i ani jednego nie udało się dotrzymać. Przebudowa - według ostatniej wersji wykonawcy - miała skończyć się 30 listopada zeszłego roku. I co? I nic. Miastu kończy się cierpliwość - urzędnicy zapowiadają kary i apelują do mieszkańców o "społeczny nadzór nad inwestycją". Wśród pracowników zapanowała mobilizacja, ale może ona nie wystarczyć do szybkiego zakończenia prac.
- A co, pan jakieś pomiary robi? - pyta, wskazując na statyw kamery zaskoczony mężczyzna w zielonkawej odblaskowej kamizelce. Akurat rozkłada nową kostkę brukową na placu Wolności przy zjeździe w ulicę Pomorską. Kiedy tłumaczymy, że przyjechaliśmy podejrzeć postęp prac na najważniejszym placu w mieście, nasz rozmówca się uśmiecha i mówi, że "w samą porę". - U nas w firmie pełna mobilizacja. Niech pan się rozejrzy. Szefowie ściągnęli nas do pomocy kolegom, co się męczą z tym remontem - słyszymy.
Faktycznie, na terenie budowy krząta się kilkunastu, jak nie kilkudziesięciu pracowników. Część układa kostkę, inni przekładają metalowe elementy odgradzające czynne chodniki od miejsc, gdzie trwają prace. Po placu jeżdżą koparki, taczki wypełnione żwirem i - co jakiś czas - kierowcy samochodów osobowych (ich obecność dziwi o tyle, że przed wjazdem na plac ustawiono znaki zakazu ruchu).
Miasto traci cierpliwość
Widoczna na terenie budowy mobilizacja może być związana z faktem, że w tym tygodniu służby prasowe łódzkiego urzędu miejskiego opublikowały komunikat o tym, że realizacja inwestycji się przedłuża:
"Firma Trakcja, mająca pełne wsparcie ze strony Zarządu Inwestycji Miejskich, nie ukończyła przebudowy placu Wolności w terminie. Terminy zakończenia inwestycji zmieniały się często. Ostatnia deklarowana data, 30 listopada 2023 roku, również nie została dotrzymana" - czytamy w komunikacie. Dalej znajdują się zapewnienia, że Zarząd Inwestycji Miejskich "wyciągnie konsekwencje wobec wykonawcy". W stanowisku miasta można przeczytać też krótkie oświadczenie przedstawiciela wykonawcy remontu. "Nie zakończyliśmy inwestycji w deklarowanym terminie. Przepraszam mieszkańców za utrudnienia wywołane tą sytuacją. Ponosimy odpowiedzialność za warunki, które są obecnie na placu budowy. Inwestycję planujemy zakończyć do końca lutego pod warunkiem dobrej pogody" - mówi cytowany w miejskim komunikacie Szymon Wasilewski, dyrektor techniczny z firmy Trakcja.
Miasto zachęca mieszkańców do - jak przekazano w komunikacie - "społecznego nadzoru inwestycji". Podano też adres mailowy, na który można wysyłać informacje dotyczące przebudowy placu: b.stecyk@zim.uml.lodz.pl.
"Magików u nas nie zatrudniają"
Ponieważ z wypowiedzi dyrektora Wasilewskiego nie wynika, dlaczego inwestycja się wlecze, pytamy o to mężczyzn wykonujących prace. - Takie rzeczy to norma, z klocków się tego nie robi, trzeba w ziemi grzebać. Duże prace to dużo niespodzianek po drodze - mówi nam jeden z zapytanych pracowników. Zaznacza, ze "najtrudniejsze już za nami". - Najbardziej skomplikowane prace ziemne oraz te związane z przestawieniem torowiska już są od dawna zakończone. Teraz tylko ostatnie szlify - wyjaśnia rozmówca tvn24.pl. Szacuje, że plac mógłby być gotowy za dwa tygodnie. Ale pod jednym warunkiem. - Musi być dobra pogoda, choćby plucha. Byle nie było mrozu, bo wtedy nic nie możemy zrobić - mówi.
- Dotąd nie było zbyt wielu mroźnych dni. To skąd to opóźnienie? - pytamy. W odpowiedzi nasz rozmówca wzrusza ramionami. - Może wcześniejszy harmonogram był za bardzo optymistyczny? Nie wiem. Wiem tylko, że u nas magików nie zatrudniają. Jak będzie mróz, to budowa stanie w miejscu, a na to się zanosi - zaznacza pracownik firmy wykonującej rewitalizację.
W sercu miasta
Od placu Wolności biegnie najsłynniejsza łódzka ulica - Piotrkowska. Na środku placu w 1930 roku postawiono pomnik Tadeusza Kościuszki, który został zburzony w czasie drugiej wojny światowej przez niemieckich okupantów. Pomnik został odbudowany w czasach PRL.
Modernizacja placu - jak podkreśla miasto - jest jednym z najważniejszych elementów Programu Rewitalizacji Obszarowej Centrum Łodzi. Po zmianach ma tu powstać przestrzeń idealna do organizacji świątecznych jarmarków i miejskich wydarzeń, a przede wszystkim – do odpoczynku od miejskiego gwaru.
Torowisko zostało przeniesione na północną stronę, a przystanki tramwajowe mają być docelowo zintegrowane z autobusowymi. Na odzyskanej południowej części placu pojawiły się drzewa. Docelowo mają tam znaleźć się też kwiaty, ozdobne trawy i rośliny cebulowe. Południowa część placu ma być wyłożona murawą z gatunków traw odpornych na deptanie. Wraz z drzewami stworzy minipark.
Od strony północnej oraz przy ul. Pomorskiej powstaną ozdobne rabaty kwiatowe, a przy jej wlocie – dwa skwery z ogródkami gastronomicznymi. Cała inwestycja to koszt 35,5 mln zł.
Źródło: tvn24.pl