Prezesi kilku łódzkich spółdzielni mieszkaniowych, a także przedsiębiorcy zajmujący się świadczeniem usług instalacyjno-montażowych są wśród 13 podejrzanych o korupcję menadżerską. Jak informuje prokuratura, mieli oni czerpać korzyści ze zleceń na wymianę w mieszkaniach liczników i innych urządzeń pomiarowych.
Funkcjonariusze Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, działający pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Łodzi, poinformowali, że zlikwidowali układ czerpiący korzyści ze zleceń dotyczących wymiany urządzeń pomiarowych w mieszkaniach. Proceder miał swój początek w 2011 roku. Prowadzona od ponad dwóch lat sprawa miała zawiły charakter ze względu na wiele wątków i osób zaangażowanych w sprawę.
Układ korupcyjny firmy z prezesami łódzkich spółdzielni mieszkaniowych
- W postępowaniu weryfikowane były informacje wskazujące na to, że członkowie zarządu spółdzielni mieszkaniowych mogą przyjmować korzyści majątkowe od reprezentantów jednej ze spółek, posiadającej swoje przedstawicielstwo na terenie województwa łódzkiego w zamian za to, że z nią właśnie zawarte zostaną umowy na wymianę urządzeń pomiarowych w budynkach wielorodzinnych. Prace te polegały między innymi na wymianie wodomierzy, podzielników elektrycznych, głowic termostatycznych i wykonaniu innych robót instalacyjno-montażowych - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Dodał, że rolą przyjmujących korzyści było zagwarantowanie, by w ramach organizowanych przetargów lub konkursów, przedstawiciele rzeczonej firmy składali najkorzystniejsze oferty. Dochodziło do uzgadniania specyfikacji zamówień, bądź też przekazywania reprezentantom preferowanej spółki informacji o warunkach innych wpływających w ramach procedur ofert. - Po podpisaniu umów objęte nimi prace zlecane były podwykonawcom, którzy po ich realizacji zawyżali wysokość wystawianych rachunków. Uzyskane w ten sposób środki trafiały do osób reprezentujących faworyzowaną firmę na terenie Łodzi. Te z kolei wręczały je, jako korzyść majątkową, członkom zarządu poszczególnych spółdzielni mieszkaniowych - wytłumaczył prokurator Kopania.
13 osób podejrzanych
Pierwszych pięć osób zaangażowanych w proceder zatrzymano w czerwcu. Byli to wykonawcy i podwykonawcy zleconych prac instalacyjno-montażowych. W trakcie przeszukania policjanci zabezpieczyli dokumentację związaną z działalnością spółdzielni i podmiotów prowadzących usługową działalność gospodarczą, dzięki której funkcjonariusze wpadli na trop kolejnych przestępców. - Do następnych zatrzymań i przeszukań przystąpiono 3 i 4 lipca. 50 policjantów weszło do 15 lokalizacji na terenie województwa łódzkiego. Zatrzymano kolejnych osiem osób w wieku od 39 do 70 lat, w tym prezesów kilku łódzkich spółdzielni mieszkaniowych podejrzanych o przyjęcie korzyści majątkowych - podał podkomisarz Adam Dembiński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty dotyczące wręczania i przyjmowania korzyści majątkowych. Wśród podejrzanych są prezesi, wiceprezesi kilku spółdzielni mieszkaniowych, dwaj przedstawiciele preferowanego podmiotu i pięciu mężczyzn, którzy jako podwykonawcy w ramach prowadzonej działalności faktycznie dokonywali wymiany urządzeń pomiarowych. - Osoby związane ze spółdzielniami usłyszały zarzuty, dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych w kwotach od 7 do 77 tys. zł. Pozostałe podejrzane są o wręczanie takich właśnie korzyści. Wszystkim grożą kary do pięciu lat więzienia. Zarzucone przestępstwa dotyczą w głównej mierze lat 2019-2024, a w jednostkowych przypadkach także okresu wcześniejszego - przekazał rzecznik łódzkiej prokuratury. Wobec prezesów poza poręczeniem majątkowym i dozorem policyjnym zastosowano zawieszenie w czynnościach członka zarządu. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Łodzi