Policyjny pościg ulicami Łodzi. Samochód nie zatrzymał się do kontroli. Jak informuje policja, za kierownicą siedział poszukiwany do odbycia kary 25-latek i prowadził pod wpływem narkotyków. Z mężczyzną podróżowały też dwie osoby. Dodatkowo w bagażniku funkcjonariusze odnaleźli kilka tysięcy złotych, pistolet pneumatyczny z nabojami oraz ponad pół kilograma mefedronu.
Do zdarzenia doszło 3 lipca. Uwagę policjantów z łódzkiej drogówki kontrolujących prędkość na ulicy Dąbrowskiego zwróciło jadące mitsubishi. Pierwszy dokonany przez funkcjonariusza pomiar prędkości wskazał 68 km/h i ciągle wzrastał. Mundurowi postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Jednak kierujący nim mężczyzna nie zastosował się do wydanego przez policjanta polecenia, zmienił kierunek jazdy, a następnie z impetem ruszył w kierunku ulicy Lodowej.
Czytaj też: Kierowca bez uprawnień, pasażer poszukiwany, obaj pijani. Myśleli, że uciekną przed pościgiem
Łódź. Policyjny pościg ulicami miasta
Policjanci przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych ruszyli za mitsubishi, informując o całym zdarzeniu dyżurnego miasta. 25-latek widząc jadący za nim radiowóz, nie reagował na sygnały do zatrzymania.
- Uciekając, stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym, między innymi jadąc z nadmierną prędkością, poruszając się przeciwległym pasem ruchu czy też nie stosując się do obowiązującego oznakowania. Do pościgu dołączył drugi radiowóz łódzkiej drogówki. Nagle na ulicy Dostawczej mężczyzna porzucił auto wraz z dwoma pasażerami, a sam wraz z psem zaczął uciekać pieszo w kierunku ulicy Puszkina. Widząc to, mundurowi natychmiast ruszyli za uciekinierem i namierzyli leżącego na ziemi mężczyznę - relacjonuje mł. asp. Jadwiga Czyż, z łódzkiej drogówki.
Na filmiku opublikowanym przez policjantów widzimy fragmenty pościgu. Uciekający mężczyzna zostaje zatrzymany w wysokiej trawie. "Ręce do tyłu, nie ruszasz się" - krzyczy do mężczyzny jeden z policjantów.
Kierowca pod wpływem narkotyków. Zatrzymani pasażerowie samochodu
Policjantka przekazuje, że 25-latek podczas zatrzymania był pobudzony i nie chciał wykonywać poleceń funkcjonariuszy. Okazało się, że jest poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości do odbycia kary jednego roku pozbawienia wolności. - Przeprowadzone badania narkotesterem potwierdziły przypuszczenia policjantów - mężczyzna kierował autem, będąc pod działaniem metamfetaminy. Podczas kontroli pasażerki auta wyszło na jaw, że 30-latka ma przy sobie porcje mefedronu. Kobieta nie potrafiła wyjaśnić, skąd posiada narkotyki, twierdząc stanowczo, że nie zna mężczyzn, z którymi podróżowała, a do auta weszła spontanicznie, bez celu podroży - opisuje Jadwiga Czyż. Dodaje: - Sprawdzeniom w policyjnych bazach danych został poddany również drugi pasażer. Jak się okazało, 45-latek był poszukiwany przez jeden z łódzkich komisariatów. Podobnie jak pasażerka nie potrafił wskazać celu podróży, twierdząc, że pozostałe osoby poznał przed chwilą.
Policjanci w bagażniku auta oraz znajdującej się w nim torbie podróżnej ujawnili kilka tysięcy złotych, pistolet pneumatyczny wraz z nabojami oraz ponad 530 gramów mefedronu spakowane w torbę foliową. Zarówno kierujący jak i pasażerowie zostali zatrzymani. 25-latek odpowie przed sądem za posiadanie środków odurzających, prowadzenie pojazdu pod wpływem środka odurzającego, niezatrzymanie pojazdu do kontroli. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Łódzka