Szalał po ulicach miasta, namierzali go internauci. Gdy go znaleźli, spał za kierownicą. "Od razu rzucił się do ucieczki"

Mężczyzna pędził pod prąd
Zatrzymanemu kierowcy może grozić do pięciu lat więzienia
Źródło: TVN24 Łódź
- W lusterku widziałem, jak inny kierowca próbował go zatrzymać. Mnie wyprzedził na przejściu, jadąc z drugiej strony wysepki - opowiada Mateusz z Łodzi, który nagranie z szalonego przejazdu białego volkswagena umieścił w sieci. Dzień później kierowca auta widocznego na filmie został po pościgu zatrzymany przez policję.

Mateusz oglądał w lusterku wyczyny auta jadącego za nim.

- Wiedziałem, że dzieje się coś dziwnego, bo inny kierowca usiłował go zatrzymać. Samochody zatrzymały się na środku pasa i doszło do ostrej wymiany zdań. Potem volkswagen ruszył i, jadąc po chodniku, wyminął auto jadące z przeciwka - informuje rozmówca tvn24.pl. 

Chwilę potem sam został wyprzedzony - na przejściu dla pieszych.

- Tamten kierowca zjechał na przeciwny pas, objechał wysepkę na środku drogi, jadąc pod prąd - mówi świadek.

Mężczyzna pędził pod prąd
Mężczyzna pędził pod prąd
Źródło: Mateusz Wieszczek

Namierzany….

To, co działo się z przodu jego auta, już można zobaczyć na filmie z wideorejestratora.

- Pierwszy raz postanowiłem wrzucić czyjeś wyczyny na drodze do sieci i poinformować policję. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem - mówi Mateusz. 

FIlm został opublikowany na Facebooku. Inni internauci rozpoznali białego volkswagena. Pojawiały się kolejne informacje o tym, kto i w jakim miejscu obserwował w ostatnim czasie wyczyny kierowcy w tym pojeździe.

… i namierzony

Następnego dnia na ulicy Paderewskiego ktoś zauważył tego samego białego volkswagena. 

- Dostaliśmy zgłoszenie, z którego wynikało, że kierowca śpi za kierownicą auta z włączonym silnikiem - mówi starszy aspirant Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki.

Patrol policji na miejscu zauważył śpiącego kierowcę, który wciskał pedał hamulca. 

- Mundurowi zapukali w szybę, a gdy kierowca się ocknął, zaczął uciekać. Funkcjonariusze szybko ruszyli za vw golfem w pościg. Mężczyzna kierował się na południe miasta - opowiada Boratyńska.

Gdy uciekający skręcił w ulicę Dubois, porzucił pojazd i uciekał przez chwilę pieszo. Szybko został zatrzymany.

Zatrzymanemu może grozić do pięciu lat więzienia
Zatrzymanemu może grozić do pięciu lat więzienia
Źródło: Policja w Łodzi

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Tarapaty

Okazało się, że w aucie spał 25-latek. 

- Nie dość, że nie posiada prawa jazdy, to dodatkowo był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie - mówi Boratyńska.

Okazało się, że mężczyzna był też pod wpływem narkotyków. 

- Policjanci przeszukali golfa i znaleźli marihuanę - dodaje policjantka. 

Mężczyzna w najbliższym czasie ma usłyszeć szereg zarzutów: kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymania się do kontroli, spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz jazdy bez uprawnień - za co może mu grozić do pięciu lat więzienia.

***

Auto, w którym uciekał mężczyzna, należy do wypożyczalni samochodów w Łodzi. Jej przedstawiciele poinformowali nas, że zatrzymany 25-latek nie był ich klientem. Z dotychczasowych ustaleń firmy wynika, że osoba, która wypożyczyła auto, udostępniła pojazd koledze. 

Czytaj także: