Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi przewiózł do schroniska dla zwierząt wycieńczoną suczkę, która przez kilka godzin, na pełnym słońcu, była przywiązana do trzepaka. - Była bardzo spokojna, nie ujadała, cierpliwie czekała na swojego właściciela. Nawet po odwiązaniu nie ruszyła się z miejsca - mówi rzeczniczka łódzkich strażników. Pies miał czip, ale nie był zarejestrowany.
Do zdarzenia doszło 11 lipca. Strażnicy miejscy z Animal Patrolu otrzymali informacje o przywiązanym do trzepaka psie, który tkwił na pełnym słońcu od kilku godzin.
Na zewnątrz ponad 30 stopni. Przy trzepaku przywiązany pies w pełnym słońcu
- Około godziny 14 do straży miejskiej zadzwonił mężczyzna. Przekazał, że ma pod swoją opieką suczkę, która od kilku godzin - w ponad 30-stopniowym upale, na pełnym słońcu - była przywiązana w rejonie ulicy Paryskiej do trzepaka. Zgłaszający próbował odnaleźć jej właściciela. Bezskutecznie - opowiada rzeczniczka łódzkiej straży miejskiej Joanna Prasnowska.
Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, nikogo nie zastali, a pies był przywiązany do trzepaka. - Suczka była wycieńczona, ale ktoś się nad nią zlitował i dał jej wody. Była bardzo spokojna, nie ujadała, cierpliwie czekała na swojego właściciela. Nawet po odwiązaniu od trzepaka nie ruszyła się z miejsca - relacjonuje Prasnowska.
Czytaj też: Psy znoszą upały jeszcze gorzej niż my. Które objawy powinny nas zaniepokoić? "Mogą umrzeć w ciągu 10 minut"
Okazało się, że suczka posiada czip, ale nie był on zarejestrowany. Strażnicy przewieźli czworonoga do schroniska dla zwierząt przy ulicy Marmurowej w Łodzi.
Funkcjonariusze proszą osoby, które mogą znać właściciela psa, o zgłaszanie się do nich z informacją.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi