Dariusz Jakóbik, dyrektor XXXIV Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi, zasłynął wprowadzeniem regulaminu, który zabraniał uczniom między innymi wykorzystywania błyskawic ze Strajku Kobiet. Przez władze Łodzi został zawieszony w pełnieniu funkcji za naruszanie praw i dóbr uczniów. Jednak teraz został odznaczony przez ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Za "szczególne zasługi dla oświaty i wychowania" otrzymał Medal Komisji Edukacji Narodowej.
Dyrektor łódzkiego liceum od kilku dni mógł spodziewać się odznaczenia, bo w ubiegłym tygodniu chęć wręczenia nagrody zapowiedział na antenie TVN24 minister Przemysław Czarnek. Szef resortu edukacji i nauki chwalił postawę łódzkiego pedagoga za wprowadzenie regulaminu, który zakazywał używania symboli "odnoszących się do działań politycznych", w tym znaków błyskawic kojarzonych ze Strajkiem Kobiet.
Regulamin wywołał bardzo duże kontrowersje nie tylko wśród uczniów, ale również prawników. Okazało się bowiem, że na podstawie nowego regulaminu ukaranych zostało kilku licealistów, którzy używali awatara z błyskawicą podczas zajęć zdalnych. Prawnicy podkreślali, że szkoła w ten sposób ogranicza wolności i prawa uczniów w demonstrowaniu poglądów.
Po nagłośnieniu sprawy ostro zareagował organ założycielski szkoły, czyli łódzki samorząd. Odpowiedzialna za edukację wiceprezydent miasta Małgorzata Moskwa-Wodnicka zawiesiła dyrektora w wykonywaniu obowiązków. Skierowała też wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego w związku z "uchybieniem godności nauczyciela" przez Jakóbika.
Minister po stronie dyrektora
Minister Przemysław Czarnek stanął w tym sporze po stronie dyrektora liceum, podkreślając jego "doskonałe zachowanie". - Będę chciał uhonorować w związku z tym za walkę z ideologizacją dzieci – zapowiedział w rozmowie z Agatą Adamek na antenie TVN24. Teraz słowa dotrzymał.
Jednocześnie minister skrytykował łódzkich samorządowców i zapowiedział skierowanie do prokuratury zawiadomienia w związku z przekroczeniem przez nich uprawnień. W odpowiedzi prokuraturę zaalarmował też poseł Lewicy Tomasz Trela. Uznał on, że reakcja ministra jest próbą zastraszenia samorządowców.
"Szczególne zasługi" czy "walka z wyimaginowanym wrogiem"?
Medal, jak wynika ze zdjęć opublikowanych na stronie resortu edukacji i nauki, został przyznany we wtorek, 20 kwietnia. Dyrektor Dariusz Jakóbik dostał Medal Komisji Edukacji Narodowej za "szczególne zasługi dla oświaty i wychowania". Na pamiątkowej fotografii dyrektor pozuje z medalem w towarzystwie ministra Czarnka i wiceministra Tomasza Rzymkowskiego.
W czwartek wiceprezydent Łodzi odpowiedzialna za edukację była niedostępna, dlatego nie mogliśmy dowiedzieć się, jak odbiera nagrodę dla dyrektora XXXIV LO. Do tego, że ministerstwo wzięło w obronę autora kontrowersyjnego regulaminu, odniosła się jednak już w ubiegłym tygodniu. Na Twitterze napisała, że szkoła "powinna być otwarta i tolerancyjna, nastawiona na dialog i dyskusję". Moskwa-Wodnica dodała, że nagrodę odbiera jako poparcie dla karania uczniów.
W tym samym czasie wiceprezydent opublikowała list otwarty, pod którym podpisała się z posłem Tomaszem Trelą. Podkreślała, że minister wykorzystuje sprawę do "walki polityczno-ideologicznej z wyimaginowanym wrogiem".
Autorzy listu przypomnieli, że szkolny regulamin wprowadzony przez dyrektora nie był konsultowany z radą rodziców ani uczniami. "Ale kluczowy w tej sprawie jest system surowych kar przewidzianych dla niestosujących się do zapisów regulaminu: od punktów ujemnych przez upomnienie wychowawcy, upomnienie lub naganę dyrektora szkoły, przeniesienie do równoległej klasy na usunięciu ze szkoły kończąc. Te restrykcje są niewspółmierne do przewinienia i noszą znamiona ingerencji w światopogląd wyznawany przez uczniów" – ocenili wiceprezydent Łodzi i poseł Lewicy.
"Coś niebywałego"
Nagrodę dla dyrektora XXXIV otwarcie krytykuje też Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
- To jest coś niebywałego, nagradzać dyrektora szkoły, który walczy z prawami człowieka, zamiast cieszyć się, że jego uczniowie chcą i potrafią wyrażać swoją opinię i poglądy, są świadomi swoich praw – podkreślił Broniarz.
ZNP już jesienią 2020 roku stanowczo sprzeciwiał się interwencjom kuratoriów w szkołach w związku z uczestnictwem młodzieży i nauczycieli w Strajku Kobiet.
Na początku listopada prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego wystąpił do ministra edukacji z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznych, między innymi wiadomości i e-maili, które potwierdzałyby, że nauczyciele zachęcali do udziału w ulicznych protestach. - Sprawa przybrała bardzo zły obrót i chcemy, żeby minister wziął odpowiedzialność za swoje słowa – komentował Broniarz. W tvn24.pl opisaliśmy przypadki kilkunastu potwierdzonych kontroli.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Edukacji i Nauki