Był nagi, tylko owinięty kocem. Noworodek pozostawiony został w oknie życia w zakonie sióstr urszulanek w Łodzi. Chłopczyk został ochrzczony i dostał imię Edward. Jego matka - jak podkreśla Caritas - na zawsze pozostanie anonimowa.
Alarm informujący o otwarciu okna życia rozległ się w nocy ze środy na czwartek.
- Siostry natychmiast przybiegły do okna i znalazły w nim nowo narodzonego chłopca. Dziecko było nagie, zawinięte w koc - opowiada Tomasz Kopytowski z Caritas Archidiecezji Łódzkiej.
Siostra Anna, przełożona domu sióstr urszulanek w Łodzi opowiada, że dziecko wyglądało na zdrowe, nie było wyziębione.
- Ubrałyśmy go i ochrzciłyśmy "z wody", nadając mu imię Edward - mówi.
Następnie dziecko zostało zabrane do szpitala. Zgodnie z procedurą sporządzony został policyjny protokół.
Okno życia
Okna życia to miejsca, w których matka może anonimowo zostawić swoje dziecko, bez narażanie jego życia i zdrowia.
- To alternatywa dla porzucenia noworodka na śmietniku i pozbawienia go opieki - zaznacza Tomasz Kopytowski.
Opowiada, że to już trzecie dziecko zostawione w oknie życia przy ulicy Obywatelskiej w Łodzi. Wcześniej trafiły tu dwie dziewczynki - wszystko to działo się w maju 2016 roku.
Tylko na terenie archidiecezji łódzkiej funkcjonują trzy okna życia, do których trafiło już jedenaścioro dzieci. Czwarte okno życia znajduje się w szpitalu imienia Rydygiera w Łodzi.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Caritas Archidiecezji Łódzkiej