Prokuratura Rejonowa w Łasku (woj. Łódzkie) wszczęła śledztwo w sprawie ciężkiego uszkodzenia ciała 18-letniej dziewczyny pogryzionej przez sforę psów. Do zdarzenia doszło w czwartek w miejscowości Mikołajówek.
- Pokrzywdzona podczas drogi do szkoły została zaatakowana przez stado psów i dotkliwie pogryziona. Leżącą dziewczynę, z licznymi ranami, znalazła przypadkowa osoba, która wezwała pomoc - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Sieradzu Jolanta Szkilnik, - Nastolatka w bardzo ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala, gdzie poddawana jest specjalistycznym zabiegom medycznym. Rzeczniczka dodała, że przez ostatnie cztery dni policjanci i pracownicy specjalizujący się w odławianiu zwierząt schwytali łącznie 13 dorosłych psów na polach i na terenie posesji mieszkańca gminy Łask.
Potencjalny właściciel psów przesłuchany
Śledczy przesłuchali, w charakterze świadka, mężczyznę, na którego posesji znajdowały się zwierzęta. Na razie nikt w tej sprawie nie usłyszał jednak zarzutów.
- Trwają czynności śledcze, które mają odpowiedzieć na pytanie, co było przyczyną swobodnego przemieszczania się tych zwierząt, a także ataku na człowieka, oraz to, czy zabezpieczone zwierzęta zostają w bliskim pokrewieństwie - informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu Jolanta Szkilnik.
Zagryzione kozy
Według lokalnych mediów to nie był pierwszy atak psów na ludzi w okolicach Łasku. Jednak burmistrz miejscowości, Gabriel Szkudlarek przekazał nam, że wcześniej nie miał sygnałów o tym, że na terenie gminy biegają bezpańskie, agresywne psy.
- Jestem trochę zaskoczony, bo niektórzy wiedzieli o tym, że taka wataha jest, ale nie sygnalizowali tego. We wtorek u jednej z mieszkanek psy zagryzły trzy kozy, kobieta o tym fakcie poinformowała nas, dopiero kiedy dowiedziała się o pogryzieniu dziewczyny - twierdzi Szkudlarek.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Powiatowa Policji w Łasku