Do wypadku doszło około godziny 6.40 na nitce w kierunku Wrocławia. Początkowo straż przekazywała, że w zdarzeniu zginęły dwie osoby, a dwie inne poddane musiały zostać resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Niestety, ich życia także nie udało się uratować. Wszystkie ofiary wypadku podróżowały jednym busem.
Starszy aspirant Piotr Siemicki z Komendy Powiatowej Policji w Wieruszowie poinformował w rozmowie z tvn24.pl, że tragiczna sekwencja zdarzeń rozpoczęła się od pożaru samochodu ciężarowego na nitce w kierunku Wrocławia
- Utworzył się korek. Po kilkunastu minutach zostaliśmy zaalarmowani, że doszło do wypadku - przekazał policjant.
Cztery ofiary
Siemicki powiedział, że busem jechało pięciu obywateli Polski w wieku od 22 do 54 lat.
- Pojazd, którym podróżowali uderzył najpierw w stojącą na prawym pasie ciężarówkę, a potem w busa i drugą ciężarówkę - zrelacjonował policjant.
Na skutek wypadku bus został zniszczony, a znajdujący się w środku mężczyźni zostali wyrzuceni na zewnątrz. - Ofiarami są mężczyźni w wieku od 42 do 54 lat. Najmłodszy z podróżujących busem pasażerów przeżył i został śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowany do szpitala - podał rzecznik wieruszowskiej policji.
Zablokowana S8
Ruch w kierunku Wrocławia jest zablokowany.
Na miejscu pracują policjanci, którzy zabezpieczają ślady. Na tej podstawie - jak przekazało nam biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi - potem rekonstruowany będzie przebieg wypadku.
Autorka/Autor: bż/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PSP Łódź