W wieku 63 lat zmarł współtwórca filmu "Still Alice" Richard Glatzer. Reżyser chorował na stwardnienie zanikowe boczne.
Filmowiec zmarł we wtorek w Los Angeles - niecałe trzy tygodnie po tym, jak Julliane Moore otrzymała Oscara za najlepszą pierwszoplanową rolę kobiecą w "Still Alice". Glatzer wyreżyserował film wraz ze swoim życiowym partnerem Washem Westmorelandem.
W 2011 roku stwierdzono u Glatzera stwardnienie zanikowe boczne. W połowie lutego trafił do szpitala z poważnymi problemami z oddychaniem. Oscarową galę obejrzał ze szpitalnego łóżka.
"Był bratnią duszą"
"Jestem załamany" - przekazał Westmoreland we wtorkowym oświadczeniu. "Był moją bratnią duszą, moim współpracownikiem, moim najlepszym przyjacielem i moim życiem. Widząc jak przez cztery lata odważnie walczył z chorobą zainspirował mnie i wszystkich, którzy go znali" - dodał partner Richarda Glatzera.
"Still Alice" o kobiecie zmagającej się z chorobą Alzheimera był ostatnim filmem reżysera. Wcześniej również wraz z Washem Westmorelandem, którego poślubił w 2013 roku nakręcił "The last of Robin Hood" (2013), "Pedro" (2009), "Quinceanera" (2006) oraz "Fluffer" (2001).
Autor: js//tka / Źródło: The Hollywood Reporter