Gorączka niedzielnej nocy już za nami. Czterdziesty czwarty Międzynarodowy Festiwal Piosenki w Sopocie dobiegł końca w rytmie muzyki lat siedemdziesiątych. Gwiazdy złotej ery disco zapewniły publiczności w Operze Leśnej fantastyczną zabawę.
Przed nami koncert, jakiego nie było! - tymi słowami finałowe przedstawienie tegorocznego Sopot Festival otworzyła Kayah. - Mam nadzieję, że politycy dadzą nam się pobawić - mówiła w TVN24 przed "Gorączką niedzielnej nocy" w Operze Leśnej.
"Gorączka niedzielnej nocy" to między innymi 16 kamer, dziesiątki różnych świateł, lasery i fenomenalne nagłośnienie. Organizatorzy zadbali, aby ci, którzy zasiadają w zielonych fotelach sopockiej Opery Leśnej, nie zapomnieli dzisiejszego koncertu.
- Kiedy będziemy wspominać przeboje, będziemy też wspominać, jakie okoliczności towarzyszyły nam tutaj w Polsce. Będą to nieraz zgrzytliwe porównania - zapowiadała Kayah przed koncertem i nie kryła nadziei, że prawdziwe wydarzenie artystycznego nie zostanie tym razem przyćmione przez spektakl polityczny. - Mam nadzieję, że politycy dadzą nam się pobawić i nie skradną nam choć trochę atencji z ostatniego dnia festiwalowego - mówiła gwiazda polskiej sceny.
Kayah występowała w sopockim amfiteatrze, nie tylko jako wokalistka - była też jedną z prowadzących imprezę. Obiecała przed koncertem, że będzie naprawdę ciekawie.
Źródło: tvn24