Najnowszy film Agnieszki Holland "Zielona granica", którego premiera odbędzie się 5 września na festiwalu w Wenecji, pojedzie z Lido wprost na kolejny międzynarodowy festiwal filmowy - do Toronto. Po nim obraz trafi również na festiwal w Nowym Jorku.
"Zielona granica" Agnieszki Holland na rozpoczynającym się 30 sierpnia 80. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji powalczy w Konkursie Głównym o Złotego Lwa. Obraz polskiej reżyserki zmierzy się tam m.in. z "Priscillą" Sofii Coppoli, "Maestro" Bradleya Coopera czy z "Ferrarim" Michaela Manna. W Wenecji powalczy też drugi polski film "Kobieta z..." Małgorzaty Szumowskiej.
Jeszcze w trakcie imprezy na weneckim Lido, 7 września, rozpocznie się 48. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Toronto w Kanadzie, na który również zakwalifikowała się "Zielona granica". Laureaci festiwalu w Toronto od lat pokrywają się bardzo często z późniejszymi zdobywcami Oscarów, dlatego impreza traktowana jest jako początek kolejnego oscarowego sezonu.
Pod koniec września film Agnieszki Holland zaprezentowany zostanie jeszcze na 61. Festiwalu Filmowym w Nowym Jorku.
Między dobrem a złem
"Zielona granica" to według słów twórców "opowieść o tym, że każdy z nas może nieoczekiwanie znaleźć się w sytuacji granicznej i zostać zmuszonym dokonywać wyborów pomiędzy dobrem a złem".
W filmie przeplatają się trzy perspektywy: uchodźców, polskich aktywistów i strażników granicznych. "Zielona granica" opowiada fikcyjną historię, ale jej scenariusz powstał na podstawie prawdziwych wydarzeń. Przygotowania do filmu objęły setki godzin analizy dokumentów, wywiadów z uchodźcami, strażnikami granicznymi, mieszkańcami pogranicza, aktywistami i ekspertami. Chyba trudno dziś o film bardziej aktualny, zaangażowany w ważny temat, budzący u nas wielkie kontrowersje.
Scenariusz filmu jest efektem wspólnej pracy Agnieszki Holland, Gabrieli Łazarkiewicz-Sieczko oraz Macieja Pisuka. Za zdjęcia do filmu odpowiada ceniony operator Tomasz Naumiuk.
Odsada aktorska, jak nietrudno się domyśleć, jest międzynarodowa, a sam obraz jest koprodukcją polsko-czesko-francusko-belgijską. W głównych rolach pojawią się m.in.: Maja Ostaszewska, Tomasz Włosok, Piotr Stramowski, Jaśmina Polak, Marta Stalmierska, Agata Kulesza, Maciej Stuhr i Magdalena Popławska oraz zagraniczni aktorzy: Jalal Altawil, Behi Djanati Atai, Mohamad Al Rashi, Dalia Naous i Joely Mbundu.
Film powstał bez udziału PISF (zamiast tego dołożył się hojnie Czeski Fundusz Filmowy), ale za to z dotacjami od Mazowieckiego i Warszawskiego Funduszu Filmowego, od Canal Plus Polska czy Metro Film Production. Sporo zainwestował w niego także Eurimages - fundusz pomocy kulturalnej Rady Europy.
Potrzeba wyobraźni i odwagi
Obraz trzykrotnie nominowanej do Oscara Agnieszki Holland to opowieść o tym, co w dzisiejszym świecie może stać się za moment udziałem każdego z nas.
- Żyjemy w świecie, w którym potrzeba wielkiej wyobraźni i odwagi, żeby zmierzyć się z wyzwaniami współczesności - mówi Agnieszka Holland w materiałach promujących film. - Rewolucja mediów społecznościowych, sztucznej inteligencji sprawiły, że coraz trudniej wybrzmieć czystemu głosowi. W moim odczuciu nie ma sensu zajmować się sztuką, jeśli nie walczy się właśnie o ten głos, jeśli nie walczy się o to, by zadawać pytania na tematy ważne, bolesne, czasami nierozwiązywalne, stawiające nas przed wyborami, nieraz bardzo dramatycznymi. Taką właśnie sytuacją jest dla mnie to, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej - dodaje reżyserka.
Jeszcze precyzyjniej wyjaśniła genezę powstania "Zielonej granicy" w wywiadzie z OKO.press.
- Ten film wziął się z gniewu - mówiła Holland w przejmującej rozmowie z Antonem Ambroziakiem - Rząd, decydując się na wprowadzenie stanu wyjątkowego, stworzył de facto przestrzeń złej tajemnicy, gdzie władza może działać bezkarnie, bo nikt nie wie, co się tam dzieje. Przestrzeń, do której nie miały dostępu ani niezależne media, ani pomoc humanitarna, ani pomoc medyczna. Ale kiedy robiłam "Europę, Europę'", czy "W ciemności'", to nie powodował mną gniew na Hitlera, tylko pytanie, jak my, zwykli ludzie odnajdujemy się takich sytuacjach - tłumaczyła.
Obraz trafi do polskich kin 22 września.
Źródło: SFP, OKO.press, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Agata Kubis/Kino Świat