Taylor Swift podczas koncertu w Filadelfii w pewnym momencie przerwała występ widząc szamotaninę pomiędzy jedną z fanek a ochroniarzami. - Ona nic nie zrobiła. Hej, przestańcie! - zwróciła się do nich przestając na chwilę śpiewać. Nagranie ze zdarzenia zostało wyświetlone niemal 6 milionów razy.
Do zdarzenia doszło 13 maja podczas koncertu w Filadelfii. Jak wynika z relacji, wokalistka w trakcie występu stanęła w obronie fanki, która wdała się w przepychankę z ochroniarzami. Gdy Taylor Swift zauważyła, że przed sceną dzieje się coś złego, śpiewała akurat utwór "Bad Blood" (pol. - Zła krew). - Wszystko jest w porządku - powiedziała Swift spokojnym tonem, początkowo nie przestając śpiewać.
Po chwili ominęła jednak fragment refrenu, by ponownie wstawić się za fanką. - Ona nic nie zrobiła - powiedziała, gdy w tle leciały słowa jej piosenki. Wokalistka próbowała wrócić do śpiewania, jednak zauważyła, że sytuacja nadal nie jest opanowana. - Hej, przestańcie! - krzyknęła, tym razem wyraźnie podnosząc głos. Potem wróciła do śpiewania. Sytuację uchwycono na nagraniu, które na Twitterze odtworzono już prawie 6 milionów razy.
ZOBACZ TEŻ: Ślub podczas koncertu Taylor Swift. Gdy mówili sobie "tak", artystka śpiewała swój wielki hit
Taylor Swift - trasa koncertowa
Koncert w Filadelfii był częścią rozpoczętej w marcu trasy koncertowej "The Eras Tour". Jest to pierwsza trasa Taylor Swift od 2019 roku. Piosenkarka wyjaśnia na swojej stronie, że tour ten nie promuje jednego konkretnego albumu. W trakcie koncertów grane są utwory z różnych płyt, w tym tej najnowszej - wydanego jesienią 2022 roku krążka "Midnights". Po kilkuletniej przerwie od występów w trakcie jednego z koncertów gwiazda nie umiała ukryć wzruszenia po tym, jak otrzymała od publiczności kilkuminutowe owacje.
Źródło: CNN, Twitter/@NicolleBradford
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images