Kontrowersje wokół nowego teledysku Taylor Swift. Zniknęło jedno z ujęć

W jednej ze scen klipu do utworu "Anti-Hero", Taylor Swift stawała na łazienkowej wadze. Urządzenie zamiast konkretnej liczby wyświetlało wyraźny napis "FAT" (z ang. gruby - red.). Stojąca obok kobieta, która ma symbolizować wyrzuty sumienia bohaterki (również grana przez Swift), z rozczarowaniem kręciła głową.

W środę wieczorem (czasu amerykańskiego) fani wokalistki zauważyli, że fragment teledysku - ten, w którym waga wyświetlała napis "FAT" - zniknął z wersji teledysku zamieszczonej w Apple Music. Następnego dnia okazało się, że nie ma go również na teledysku dostępnym w serwisie YouTube.

Choć Swift nie skomentowała sprawy, wiele wskazuje na to, że wycięcie fragmentu teledysku mogło być efektem protestów części widzów, którzy uznali ujęcie za fatfobiczne, czyli uderzające w osoby z nadwagą. Inna sprawa, że sama edycja teledysku również nie przypadła do gustu wielu osobom. Liczni komentujący podkreślają, że nie widzieli w usuniętym fragmencie niczego niewłaściwego. Takiego zdania była np. jedna z prowadzących emitowanego na antenie stacji ABC popularnego programu "The View", Sunny Hostin. Stwierdziła ona na wizji, że krytycy nie zrozumieli przekazu płynącego z ujęcia uznanego za kontrowersyjne.

Swift w przeszłości sama zmagała się z zaburzeniami odżywiania. Jak przyznała w poświęconym jej filmie dokumentalnym "Miss Americana" z 2020 roku, krytyczne komentarze dotyczące jej figury "prowokowały ją do głodzenia się i niejedzenia". W jednym z wpisów na Instagramie wokalistka wyjaśniła, że teledysk do "Anti-Hero" miał obrazować jej własne "koszmarne scenariusze i natrętne myśli".

Album "Midnights" ukazał się w piątek, 21 października. Jak wynika z danych przekazanych przez wydawcę płyty, w ciągu niespełna tygodnia od premiery sprzedano ponad 1,2 miliona jej egzemplarzy (wliczając w to zamówienia złożone w ramach przedsprzedaży). Po ukazaniu się albumu, Swift stała się również najczęściej słuchaną w ciągu 24 godzin artystką w historii platformy Spotify.

ZOBACZ TEŻ: Arctic Monkeys pierwszą gwiazdą Open'era 2023. Brytyjczycy wystąpią na scenie festiwalu już po raz trzeci