Były operator kamery pracujący dla Megan Thee Stallion oskarżył raperkę o nękanie, tworzenie wrogiego środowiska pracy i łamanie praw pracowniczych. Zgodnie z treścią pozwu miała wielokrotnie wyśmiewać jego sylwetkę, zmienić sposób jego wynagradzania, a także odbyć stosunek seksualny w jego obecności.
Emilio Garcia, były kamerzysta Megan Thee Stallion, pozwał we wtorek swoją byłą pracodawczynię. W treści złożonego we wtorek w Sądzie Najwyższym Los Angeles pozwu mężczyzna oskarżył raperkę o nękanie i tworzenie wrogiego środowiska pracy – informuje NBC News.
Z cytowanych przez media fragmentów dokumentu wynika, że Garcia miał pracować dla piosenkarki od 2018 do 2023 roku. W czerwcu 2022 mężczyzna miał udać się wraz z raperką na Ibizę. Tam, jadąc wraz z nią i trzema innymi kobietami w samochodzie, miał być świadkiem stosunku seksualnego Megan Thee Stallion i jednej z współpasażerek. A ponieważ auto było w ruchu, kamerzysta nie mógł z niego wysiąść - stwierdzono m.in. w treści pozwu. Jak później dodano, incydent, którego mężczyzna był wówczas świadkiem, pozostawił go "zawstydzonym, zażenowanym i oburzonym".
Megan Thee Stallion pozwana przez byłego kamerzystę
Następnego dnia Garcia miał zostać zapytany przez Megan Thee Stallion, czy znajdował się w samochodzie w trakcie zdarzenia. Po udzieleniu twierdzącej odpowiedzi miał usłyszeć, by nie rozmawiał o tym, co widział. Zgodnie z zawartą w treści pozwu relacją od tego czasu mężczyzna miał również być traktowany przez raperkę w sposób odmienny od dotychczasowego. Jeszcze podczas wakacji na Ibizie miała nazwać go "grubą dz***ą" i powiedzieć mu, że "nie musi jeść" i mógłby "wypluć jedzenie". - Usłyszenie czegoś takiego od osoby, która opowiada się za kochaniem własnego ciała (sprawiło, że) poczułem się poniżony - powiedział NBC News Garcia.
Zachowanie piosenkarki miało przyczynić się do powstania "wrogiego środowiska pracy", czyniąc warunki zatrudnienia Garcii "nieznośnymi". Raperka miała też dopuszczać się wielokrotnego łamania praw pracowniczych mężczyzny - wskazują upublicznione fragmenty pozwu. Jednym z przykładów tych naruszeń miało być zmienienie sposobu wynagradzania kamerzysty z miesięcznej stawki na płatność od zlecenia, przez co miał on zacząć zarabiać "znacząco mniej". Zmiana miała zostać wprowadzona niedługo po powrocie z hiszpańskiej wyspy. Wtedy też jego usługi miały zacząć być stopniowo ograniczane, aż do momentu, gdy w czerwcu ubiegłego roku rozwiązano z nim współpracę. Zdaniem Garcii zakończenie współpracy miało być "odwetem za (składane przez niego) skargi w sprawie naruszania przepisów dotyczących wynagrodzeń i godzin pracy".
W ocenie prawniczki Megan Thee Stallions kierowane przez Emilio Garcię oskarżenia są "bezpodstawne". W rozmowie z agencją prasową AP określiła ona jego działania mianem "próby zawstydzenia" raperki. - Zajmiemy się tym w sądzie - dodała.
Nie wiadomo, jakiej kwoty odszkodowania domaga się od gwiazdy operator. - Megan musi po prostu zapłacić naszemu klientowi to, co mu się należy - stwierdził we wtorek adwokat Garcii Ron Zambrano. - Emilio nigdy nie powinien być postawiony w sytuacji, w której musiał być z nią w pojeździe, podczas gdy ona uprawiała seks z inną kobietą. "Nieodpowiednie" (zachowanie) to mało powiedziane - dodał prawnik, cytowany przez "Los Angeles Times".
Źródło: BBC, NBC News, Los Angeles Times