Zastanawiałam się, jakby wyglądało moje życie, gdybym po tym wszystkim musiała urodzić i wychowywać dziecko. Wiem, że byłoby to dla mnie traumatyzujące i po prostu niemożliwe - stwierdziła Ireland Baldwin w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Córka Aleca Baldwina i Kim Basinger opowiedziała w nim o tym, jak została zgwałcona i dwukrotnie dokonała aborcji.
Amerykańska modelka i didżejka Ireland Baldwin, córka aktorów Aleca Baldwina i Kim Basinger, niespełna 3-minutowe nagranie opublikowała na TikToku w poniedziałek. W ciągu doby odtworzone zostało niemal 50 tysięcy razy.
Ireland Baldwin o gwałcie i aborcji
26-letnia kobieta przyznała, że w przeszłości dwukrotnie dokonała aborcji. Po raz pierwszy zdecydowała się na to, gdy jako nastolatka została zgwałcona. "Byłam nieprzytomna, kiedy to się stało. Przez wiele lat nie mówiłam o tym nikomu. Jedną osobą, która wiedziała, była pielęgniarka, która zajęła się mną po gwałcie. Nie powiedziałam ówczesnemu chłopakowi, rodzicom, nikomu".
Ireland Baldwin powiedziała, że ta sytuacja wpłynęła na całe jej życie, przyniosła wiele cierpienia jej i najbliższym członkom rodziny. "Byłam jak w spirali. Straciłam kontrolę nad życiem. Zaczęłam więcej pić i imprezować. Odurzałam się lekami. Wchodziłam w kolejne, przemocowe i toksyczne związki. Robiłam wszystko, żeby o tym nie myśleć" - wyznała.
"Oglądając odważne kobiety, które dzielą się swoimi doświadczeniami, zaczęłam zastanawiać się, jakby wyglądało moje życie, gdybym po tym wszystkim musiała urodzić i wychowywać dziecko. Miałam wtedy pieniądze i wsparcie, którego wiele kobiet w podobnej sytuacji nie ma. Ale wiem, że byłoby to dla mnie traumatyzujące i po prostu niemożliwe".
@irelandshmireland I’m here for you #fyp #roevwade #womensrights original sound - Ireland
Córka Baldwina o drugiej aborcji
26-latka po raz drugi zdecydowała się na aborcję, gdy zaszła w ciąże będąc w nieszczęśliwym związku. "On jasno powiedział, że nie chce mieć dzieci, ani się żenić" - mówi o ówczesnym chłopaku.
"Wybrałam aborcję, bo dobrze wiem, jak to jest urodzić się między ludźmi, którzy się nienawidzą. Czy mogłabym urodzić to dziecko i oddać je do adopcji? Może tak, a może nie. Na pewno wychowywanie dziecka bez finansowej stabilizacji, bez kochającego i wspierającego partnera, nie było dla mnie dobry rozwiązaniem. Wybrałam siebie i wybrałabym siebie ponownie" - stwierdziła. "To twoje życie i twój wybór" - podsumowała.
Aborcja w USA
Ireland Baldwin przyznała, że dzieli się swoimi doświadczeniami, po to żeby przekazać "wsparcie i miłość" kobietom, które są w podobnej sytuacji. Wideo na TikToku opatrzyła hahstagami "#prawakobiet" i "#RoeWade". Odniosła się w ten sposób do wyroku Sądu Najwyższego USA w sprawie aborcji.
Większością 6 do 3 sędziowie Sądu Najwyższego podtrzymali ustawę zakazującą przeprowadzania aborcji po 15. tygodniu ciąży. Sędziowie uznali, że orzeczenie w sprawie Roe przeciwko Wade z 1973 roku, które ustanawiało powszechne prawo do dokonywania aborcji przed osiągnięciem przez płód przeżywalności, było błędną decyzją.
Po tych wydarzeniach w USA nastąpiła fala protestów. Wiele kobiet opowiada o przeprowadzeniu aborcji w mediach społecznościowych. Takie komentarze pojawiły się też pod postem Baldwin. "Miałam nielegalną aborcję w 1970 roku, miałam szczęście, że nie umarłam. Nie wierzę, że te czasy znów wracają!" - napisała jedna z użytkowniczek TikToka. "Przez lata wstydziłam się, że przeprowadziłam aborcję. Teraz czuję, że mogę mówić o tym innym, i że to jest w porządku" - stwierdziła inna. "Dziękuję! Przez lata nie mówiłam nikomu mojej historii, nie mówiłam o piekle, przez które przeszłam, bo nie chciałam litości. Ostatnio zdecydowałam się powiedzieć o tym mojej córce" - wspomina kolejna kobieta.
Źródło: TikTok/irelandshmireland
Źródło zdjęcia głównego: TikTok/irelandshmireland