Były pracownik Kanye Westa pozywa słynnego rapera, zarzucając mu między innymi groźby kierowane pod adresem jego i uczniów należącej do niego szkoły. Według cytowanego przez media pozwy artysta miał często wspominać o Adolfie Hitlerze.
Trevor Phillips złożył we wtorek w sądzie w Los Angeles pozew przeciwko Kanye Westowi, należącej do niego firmie produkującej buty Yeezy i założonej przez rapera prywatnej szkole Donda Academy - informuje dziennik "Los Angeles Times". Były pracownik Yeezy i Donda Academy zarzuca raperowi, który oficjalnie zastąpił swoje imię i nazwisko określeniem Ye, między innymi dyskryminację, stworzenie nieprzyjaznego środowiska pracy i niebezpiecznych warunków pracy oraz działania odwetowe. Phillips domaga się od Westa odszkodowania w wysokości ponad 35 tysięcy dolarów (ok. 139 tys. zł - red.).
Z pozwu, cytowanego przez portal "Los Angeles Times", wynika, że gdy Phillips "sprzeciwił się bigoterii Kanye i instrukcjom dotyczącym łamania prawa", West miał się stać "bezlitosny, nieustannie nękając, upokarzając i próbując zarówno kontrolować psychicznie, jak i zniszczyć Phillipsa". Muzyk miał też grozić pracownikowi przemocą fizyczną.
ZOBACZ TEŻ: Grammy 2024. Raper Killer Mike zatrzymany w czasie gali, potem wyprowadzony w kajdankach
Były pracownik pozywa Kanye Westa
Jak wynika z aktu oskarżenia, Phillips pracował w Yeezy od 2022 roku, a współpracę z Westem zakończył w roku 2023. W Yeezy "nadzorował projekty związane z uprawą bawełny i innych roślin", które były wykorzystywane do produkcji odzieży. Krótko po tym, jak po antysemickich wypowiedziach rapera partnerzy zakończyli współpracę z Yeezy, Phillips rozpoczął pracę w Donda Academy, do której uczęszczało jego dziecko i młodszy brat. Mężczyzna stwierdza w skardze, że podsłuchał, jak West mówi uczniom, iż "chce, żeby ogolili głowy i że zamierza utworzyć w szkole więzienie - i że mogą zostać zamknięci w klatkach".
Ponadto Phillips wskazuje w pozwie, że West miał często wspominać o Adolfie Hitlerze, m.in. przypisując przywódcy III Rzeszy wynalezienie samochodu i nazywając go "innowatorem". Były pracownik Yeezy i Donda Academy przytacza również wypowiedź, w której West miał stwierdzić, iż "geje nie są prawdziwymi chrześcijanami" oraz że "są kontrolowani przez Billa Gatesa". Phillips zarzuca Westowi również, że ten miał pokazywać pracownikom nagie zdjęcia swoich partnerek seksualnych, zlecić mu wykonanie niebezpiecznych prac w Donda Academy, mimo braku doświadczenia i pozwoleń, a w końcu zwolnił bez podania powodu, po czym ponownie zatrudnił. Co więcej, raper miał grozić Phillipsowi uderzeniem w twarz przed dziesiątkami pracowników i uczniów.
"Składając ten pozew, mamy nadzieję, że prawa naszego poszkodowanego klienta zostaną wyegzekwowane, a słynny artysta, pan West, zrozumie, że dla jego komunikatów, które - jak twierdzimy - stanowią dyskryminację, antysemityzm i miłość do Hitlera, nie ma miejsca na świecie" - przekazał adwokat Phillipsa, Carney R. Shegerian w oświadczeniu dla "Los Angeles Times". Portalowi nie udało się uzyskać komentarza przedstawicieli Westa.
Raper w ubiegłym roku zamieścił na Instagramie wpis w języku hebrajskim, w którym przeprosił społeczność żydowską za swoje kontrowersyjne wypowiedzi na jej temat
Źródło: Los Angeles Times
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock