Jest coś magicznego, jakiś element związany z tym rodzajem przedstawienia miłości przez Pawła - podkreślał odtwórca głównej roli męskiej w "Zimnej wojnie" Tomasz Kot. Aktor w rozmowie z reporterem "Faktów" TVN mówił o reakcji amerykańskiej publiczności i o szansach filmu Pawła Pawlikowskiego na oscarowej gali, która odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek.
RELACJA NA ŻYWO Z 91. CEREMONII WRĘCZENIA OSCARÓW W NIEDZIELĘ 24 LUTEGO W TVN24.PL
"Zimna Wojna" - najnowszy film Pawła Pawlikowskiego - jest nominowany w aż trzech kategoriach do tegorocznych Oscarów. Ma szansę na statuetki za najlepszy film zagraniczny, dla najlepszego reżysera i za najlepsze zdjęcia.
Odtwórca głównej roli męskiej Tomasz Kot pytany był przez reportera "Faktów" TVN Marcina Wronę, czy jego życie zmieniło się od czasu oscarowych nominacji.
"Jest coś magicznego"
- Bardzo się cieszę z tej przygody, wydaje mi się, że to jest i dla mnie, i dla Asi [Joanna Kulig - przyp. red.] po prostu przygoda, która trwa już od ponad pół roku - odpowiedział.
Stwierdził również, że film "trafia bardzo" do amerykańskiej publiczności. - Jest coś magicznego, jakiś jeden element związany z tym rodzajem przedstawienia miłości przez Pawła, który - jak trafi [do widza - przyp. red.] - to ten człowiek należy do filmu - zaznaczył aktor.
- To nie jest tak, że sto procent mówi: wow, Polacy, zmieniliście moje patrzenie na świat. Natomiast parę osób jest wręcz kultowo zakochanych w tym filmie - tłumaczył Kot. Jak dodawał, "pytają o Pawła, o szczegóły, jak rozwiązaliśmy to technicznie".
Miłość w trudnych czasach
"Zimna wojna" to opowieść o trudnej miłości. Wiktor (Tomasz Kot) poznaje Zulę (Joanna Kulig) w 1949 roku podczas przesłuchań do nowo powstającego zespołu ludowego Mazurek. Grupa ma być wizytówką kulturalną PRL-u. Wiktor angażuje Zulę do zespołu. Nie ukrywa swoich intencji - ma zamiar ją uwieść. Rodzi się między nimi wieloletni romans.
Wydarzenia pokazane w "Zimnej wojnie" rozgrywają się w latach 50. i 60. XX wieku w Polsce i budzącej się po koszmarze wojny do życia Europie. W tle wybrzmiewa ścieżka dźwiękowa, będąca połączeniem polskiej muzyki ludowej z jazzem i piosenkami z paryskich barów minionego wieku.
Autor: mjz//now / Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24